Krakowianin szefem MSW

Nowy minister jest prawnukiem pisarza Henryka Sienkiewicza. Urodził się w 1961 r. Dzieciństwo i wczesną młodość spędził w Krakowie. Od 1980 r. studiował historię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był członkiem Niezależnego Zrzeszenia Studentów, w kwietniu 1981 r. brał m. in. udział w jego krakowskim zjeździe. W okresie stanu wojennego zaangażował się w działalność podziemną. W latach 1981-1988 był m. in. drukarzem i kolporterem wydawnictw Niezależnej Oficyny Studentów.

W 1985 r. był współzałożycielem antykomunistycznego Ruchu Wolność i Pokój. W 1988 r. współorganizował Międzynarodową Konferencję Praw Człowieka w nowohuckich Mistrzejowicach.

W 1990 r. został współpracownikiem Krzysztofa Kozłowskiego jako szefa Urzędu Ochrony Państwa a potem ministra spraw wewnętrznych. Współtworzył bardzo ważny pion analityczny UOP zajmujący się sprawami wschodnimi. Analizami sytuacji na Wschodzie zajmował się również jako współzałożyciel i wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich (1991-1993, 1995-2001). Był również wykładowcą akademickim, publicystą i właścicielem firmy doradczej. Przewodniczył Radzie Ośrodka Studiów Wschodnich i był członkiem Rady Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

  Bartłomiej Sienkiewicz jest cenionym analitykiem spraw wschodnich www.premier.gov.pl -Sienkiewicz już w dzieciństwie wykazywał predyspozycję do pracy w służbach specjalnych, jaką jest dyskrecja. Przychodził często do naszej kamienicy przy ul. Radziwiłłowskiej w Krakowie, do swego dziadka Korzeniowskiego. Pewnego dnia, gdy był uczniem pierwszej klasy podstawówki moja Mama zapytała go co słychać w szkole. On zaś zrobił wówczas poważną minę i odrzekł: „Choćby Cię smażono w smole, nie mów co się dzieje w szkole” – powiedział pół żartem dr Jerzy Bukowski, krakowski filozof i publicysta.

– Jego wiedza analityczna i praktyczna na temat funkcjonowania służb specjalnych, znajomości (szef Agencji Wywiadu gen. Maciej Hunia, jest jego kolegą ze studiów historycznych na UJ) są dobrą rekomendacją na stanowisko ministra spraw wewnętrznych. Jako krakowianin i historyk, rozumie zaś doskonale znaczenie symboliczne takich miejsc jak Galeria Wielkich Polaków w Parku Jordana. Może przyczyni się więc skutecznie do zapobiegania takim aktom wandalizmu jakim było zdewastowanie popiersia Danuty Siedzikówny „Inki” – dodał J. Bukowski.