Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ewangelizacja na barce, cz. 5.

W środę 20 listopada odbędzie się kolejny rejs ewangelizacyjny. Są jeszcze wolne miejsca!

Tym razem słowo Boże głosić będzie o. Donat Wypychło, franciszkanin konwentualny, który prowadzi m.in. rekolekcje dla małżeństw niesakramentalnych, a od trzech lat pracuje ze Wspólnotą Trudnych Małżeństw „Sychar” w Rychwałdzie.

– Kto jest zaproszony na barkę? Ten, kto szuka. Kto pyta o kształt współczesnego Kościoła. Kto ma już dość siedzenia i biadolenia, że jest źle. Będziemy się modlić o złamanie przekleństw nad politykami, samorządowcami, o skierowanie w ich stronę łaski i błogosławieństwa – zaprasza o. Donat.

Rejsy ewangelizacyjne odbywają się od lipca i co miesiąc za sterami barki, na dziobie której lśni krzyż, zasiada inny gość specjalny. W lipcu był to bp Grzegorz Ryś, w sierpniu – egzorcysta ks. Michał Olszewski. We wrześniu pomysłodawcy rejsów – Pallotyńska Wspólnota Ewangelizacyjna i radio Nowohuckie.pl – zaprosili bp. Damiana Muskusa i kard. Franciszka Macharskiego. W październiku kapitanem rejsu był o. Krzysztof Czerwionka CR, członek Zespołu d.s. Nowej Ewangelizacji przy Konferencji Episkopatu Polski.

– Po raz pierwszy płakałem z wewnętrznej potrzeby – wspominał wtedy o. Krzysztof, odwołując się także do słów Ewangelii, w której czytamy, że Jezus przyszedł, by rzucić ogień na ziemię. – To ogień miłości, ogień, który dotyka. On chce, byśmy płonęli cali – wyjaśniał o. Czerwionka, dodając, że chodzi o „takie wypełnienie Bogiem, które sprawia, że żyjesz inaczej”.

Kapłan opowiadał też o momencie, w którym on sam przestał być „zimny”. – Był jeden wieczór, w którym zrozumiałem, że Bóg mnie kocha, że jest żywy. Tamtego wieczoru powiedziałem sobie: nie mogę wyjść z kościoła razem z kolegami, nie mogę utracić tego doświadczenia Boga – wspominał czasy szkoły zawodowej. – Powiedziałem: Boże, zrób coś ze mną. Mam 17 lat. Zrób coś ze mną. Po raz pierwszy płakałem z wewnętrznej potrzeby, z jakiegoś przynaglenia. Czułem się kochany i to było coś niesamowitego – mówił.

Także Radek ze Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea”, który swoim świadectwem dzielił się z uczestnikami rejsu, opowiadał o przełomowym momencie w relacji z Bogiem. – Miałem obraz Boga, który zawsze wyciąga nade mną rękę albo do groźby, albo żeby mnie ukarać. A wtedy zobaczyłem Boga, który ma pełne ręce miłości, który wyciąga nade mną swoją rękę, ale do błogosławieństwa! I to odmieniło moje życie – mówił, przypominając pierwsze rekolekcje, które przeżywał z „Galileą”. – To doświadczenie Bożej miłości niesie mnie do dzisiejszego dnia.

Po zakończeniu świadectwa każdy z uczestników rejsu mógł podejść do ustawionego na pokładzie barki krzyża i osobiście zawierzyć się Bogu. – Zapraszam ciebie, byś powiedział Jezusowi: Jezu, chcę płonąć, chcę, by ogień Twojej miłości był we mnie, chcę, by ten ogień mną kierował – zachęcał o. Krzysztof Czerwionka.

Uwaga! Na okres jesienno-zimowy rejsy przeniosły się z barki pływającej po wodach Wisły („Nimfy”) na pokład barki stacjonarnej „Aquarius”, zacumowanej przy moście Dębnickim, nieopodal DH „Jubilat”. Rejs rozpocznie się o godz. 19. Zapisywać się można poprzez stronę internetową radia Nowohuckie.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy