Brzegi, niewielka podkrakowska miejscowość, w której prawdopodobnie papież spotka się z milionami młodzieży z całego świata, przy bliższym poznaniu tylko zyskuje.
Choć nie ma jeszcze ostatecznej decyzji Watykanu, gdzie odbędzie się główna Msza św. w ramach Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, przedstawiciele komitetu organizacyjnego ŚDM przyznają, że prowadzone obecnie przygotowania dotyczą już tylko terenu w Brzegach.
Małgorzata Krasoń, sołtys tej wsi, jest bardzo zadowolona, że będą gościć ojca świętego. Mówi, że wstępnie wytypowano już miejsce lądowiska dla helikoptera (obok klubu sportowego "Gwiazda") oraz - tuż obok - dla postoju karetek.
Wszystko to jest w powstającej tam Strefie Aktywności Gospodarczej. Powstające tam budynki zostaną wykorzystane przy konstruowaniu papieskiego ołtarza.
Matka Boża jak z Rzymu
Brzegi liczą 558 mieszkańców (240 numerów domów). Parafia (obejmująca także kilka innych miejscowości) to nieco ponad 1600 osób. Na niedzielnym spotkaniu z papieżem - a to właśnie ono miałoby się odbyć w Brzegach - organizatorzy spodziewają się co najmniej 2 mln uczestników.
Brzegi to mała miejscowość. Ale ma coś, co zbliża ją do Rzymu! Słynący łaskami obraz Matki Bożej Grabskiej, znajdujący się w głównym ołtarzu kościoła parafialnego w Grabiu (do tej parafii należą Brzegi), reprezentuje typ ikonograficzny Matki Bożej Śnieżnej, wywodzący się ze średniowiecznej ikony "Salus Populi Romani", czczonej w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore. Tej samej, która jest jednym z dwóch najważniejszych symboli Światowych Dni Młodzieży!
Ołtarz w Grabiu przechodzi właśnie renowację. Odnowiona została już jego centralna część, a całość ma być ukończona przed lipcem 2016 roku. - Wszystko kosztowało ok. 240 tys. zł, a część pieniędzy przekazał małopolski Urząd Marszałkowski oraz gmina Wieliczka - informuje proboszcz ks. Andrzej Pietrusa. Wcześniej odnowione zostały m. in. strop kościoła, zewnętrzna elewacja, ołtarze boczne.
- Ludzie tutaj są na ogół dobrzy, pobożni - mówi proboszcz. Dodaje, że może liczyć nie tylko na wsparcie finansowe, ale także pomoc w pracach przy kościele.
Teraz parafia czeka na wyjątkowych gości. - To będzie szansa, żeby ludzie się przebudzili, żebyśmy podzielili się naszą wiarą, ale też byśmy zobaczyli, że nie jesteśmy sami - mówi ks. Andrzej Pietrusa.
Danie dla papieża
Przygotowują się także same Brzegi. Nie tylko planując inwestycje czy drogi. Pielgrzymi, którzy przyjadą na ŚDM będą tu nocować w domach mieszkańców oraz m. in. w Domu Kultury (tam miejsce do spania znajdzie 50 osób). Co zobaczą?
- To mała wioska, która się co prawda rozwija, ale została rolnicza. Jeszcze trochę siejemy zboża, można u nas znaleźć konika, i krówkę, króliki, kury - opowiada M. Krasoń, która sołtysem jest już od 12 lat. W okolicy nie brakuje także m. in. dzików, lisów, saren czy ptactwa. - Teraz jest przecież moda na ekologiczne życie i jedzenie - dodaje sołtys.
Mieszkańcom nie brakuje pomysłów, jak ugościć ojca świętego, prezentując przy tym lokalną specyfikę i wykorzystując potencjał miejscowych organizacji.
- Możemy pokazać naszą kulturę, nasz region, dać coś od siebie. Mamy nawet naszą, brzeską, potrawę - mówi sołtys Brzegów. Kiszka flisaka to danie przyrządzane z boczku, wiejskiej kiszki, kiełbasy, smalcu i cebuli.
- Jest bardzo smaczne i zdrowsze niż te dzisiejsze wędliny. Papieżowi na pewno by smakowało - z uśmiechem przekonuje M. Krasoń. Koło wędkarskie chciałoby z kolei zaproponować ojcu świętemu „przejażdżkę” łodzią po pobliskiej żwirowni.
- Każdy chciałby papieża jak najlepiej ugościć, każdy ma swój pomysł. Co się uda zrealizować, to jeszcze zobaczymy - mówi sołtys Brzegów.
Więcej o Brzegach, okolicznej przyrodzie, biegnącym tędy królewskim szlaku z Krakowa oraz postaci lokalnego poety Macieja Szarka napiszemy w jednym z kolejnych numerów krakowskiego wydania "Gościa Niedzielnego".