Znana krakowska świątynia jest odnawiana od 20 lat. Przy okazji dokonano ciekawych odkryć.
Dyskutowali o tym 20 marca w klasztorze kanoników przy kościele Bożego Ciała na krakowskim Kazimierzu historycy sztuki i konserwatorzy. - Porównując zdjęcia archiwalne z obecnym stanem świątyni, widać, jak wiele zrobiono - powiedział Krystyn Kozieł, który kierował większością prac konserwatorskich w kościele Bożego Ciała.
W latach 1995-2015, przede wszystkim dzięki pieniądzom z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, odnowiono gotyckie mury świątyni i część jej barokowego wnętrza. Renowacji poddano dach i wieże, elewacje kościoła, mauzoleum-ołtarz św. Stanisława Kazimierczyka, kaplicę św. Anny, kaplicę Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, stalle, wreszcie wykonany w XVII w. w warsztacie Baltazara Kuncza monumentalny ołtarz główny z obrazem „Pokłon pasterzy” Tomasza Dolabelli.
- Dzisiejsza sesja jest formą okazania wdzięczności wszystkim, którzy, widząc, jak cenne są bazylika i klasztor, włączyli się w ich renowację - dysponentom funduszy, historykom, historykom sztuki, konserwatorom - powiedział ks. Piotr Walczak CRL, proboszcz parafii Bożego Ciała.
Prace renowacyjne nie tylko przywróciły blask kościołowi. - Przyniosły także nowe ustalenia dotyczące jego historii - stwierdziła Jolanta Daranowska-Łukaszewska ze Stowarzyszenia Historyków Sztuki.
Prof. Bogusław Krasnowolski, historyk sztuki z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, uważa, że początki świątyni parafialnej na Kazimierzu można łączyć z lokacją tego miasta na prawie magdeburskim w 1335 r. W 1405 r. objęli ją w posiadanie przybyli tu z Kłodzka Kanonicy Regularni Laterańscy. Kontynuowali rozbudowę świątyni.
- Kościół zachował unikatowo swoją średniowieczną bryłę. Dzięki pracom konserwatorskim łatwiej było dotrzeć do murów świątyni, co umożliwiło ich bliższe zbadanie. Konfrontując zaś źródła pisane z badaniem obiektu, można dokładniej prześledzić przemiany architektoniczne kościoła Bożego Ciała. Prezbiterium wzniesiono do połowy w czasach panowania Kazimierza Wielkiego. Było gotowe w całości, gdy konsekrowano je w 1401 r. Konsekracja całego kościoła odbyła się w 1500 roku. Bardzo ciekawym, nieco tajemniczym elementem architektury świątyni jest przylegający do niej Skarbiec wraz z oratorium. Już zmarły w 1370 r. król Kazimierz Wielki zamierzał sprowadzić Zakon Kanoników Regularnych Laterańskich. Skarbiec jest więc być może reliktem planowanej zabudowy klasztornej, nieukończonej ostatecznie w tym miejscu - powiedział prof. Tomasz Węcławowicz, historyk sztuki z UJ.
Podczas prac konserwatorskich dokonywano niekiedy zaskakujących odkryć. Gdy zdemontowano stalle w prezbiterium, odnaleziono w murze tajemniczą niszę. Prof. Węcławowicz uważa ją za wnękę Grobu Bożego, urządzanego w Wielkim Tygodniu.
- Świadczy o tym m.in. zachowana nisza na puszkę z Najświętszym Sakramentem i miejsce do umocowania figur, m.in. Matki Bożej - stwierdził historyk sztuki.
Bardziej sceptyczny był jego kolega po fachu prof. Marek Walczak. - Wydaje się, że to znalezisko nie może być jednoznacznie zinterpretowane - powiedział. - Nisze w kościołach mogły pełnić rozmaite funkcje. Bez zachowania np. elementów malowideł trudno wskazać na przeznaczenie takiej wnęki. Groby wielkanocne były potrzebne w kościele bardzo krótko w okresie roku liturgicznego, więc zazwyczaj były to elementy przenośne. W świątyniach angielskich takie groby umieszczano jednak rzeczywiście przede wszystkim w niszach - dodał uczony.