Kard. Stanisław Dziwisz otworzył Bramę Miłosierdzia na wawelskim wzgórzu.
W niedzielny poranek słońce nad wzgórzem wawelskim wyszło zza chmur tylko na moment - dokładnie wtedy, gdy na placu przed katedrą św. Stanisława i św. Wacława rozpoczynała się uroczystość otwarcia Bramy Miłosierdzia w najważniejszym kościele archidiecezji krakowskiej.
Biskupi, członkowie wawelskiej kapituły, kapłani, klerycy i wierni prowadzeni przez metropolitę krakowskiego - po wysłuchaniu fragmentu Ewangelii, papieskiej bulli "Misiericordiae vultus", w której ogłosił on Jubileusz Miłosierdzia i odśpiewaniu Litanii do Wszystkich Świętych - weszli do królewskiej katedry.
- Ojciec Święty Franciszek w jednym z wywiadów ujawnił w ubiegłym tygodniu, że za zapowiedzianym przez niego i przeżywanym przez nas Rokiem Miłosierdzia "nie kryje się żadna strategia, ale głębokie przeczucie, że Duch Święty czegoś chce, że Jezus pragnie otworzyć drzwi swego Serca, a Ojciec ukazać nam głębie swego miłosierdzia i dlatego posyła nam Ducha, aby nas wzruszyć i poruszyć" - mówił w homilii metropolita krakowski. - Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia jest odpowiedzią na duchową kondycję Kościoła i świata - dodał.
Jak wyjaśniał, tajemnica życia chrześcijańskiego tkwi w jego naśladowaniu. - Doświadczamy miłosierdzia i jako uczniowie ukrzyżowanego dla naszego zbawienia Pana powinniśmy promieniować miłosierdziem, aby świat, w którym żyjemy, stawał się bardziej ludzkim, a więc bardziej Bożym - mówił kardynał. - Bądźmy, a przynajmniej starajmy się być "miłosierni jak Ojciec", zgodnie z hasłem Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, który inaugurujemy dziś w katedrze wawelskiej - zachęcał w innym fragmencie niedzielnego kazania.
Przekonywał, że nie chodzi tylko o miłosierdzie w bezpośrednich relacjach, ale także w wymiarze społecznym. - Już św. Paweł zachęca nas dzisiaj do przyjęcia miłosiernej postawy wobec bliźnich: "Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność" - przypomniał kardynał.
- Jak bardzo potrzeba nam takiej postawy w naszych rodzinach, w naszych środowiskach pracy, w naszym życiu społecznym i politycznym, w którym zauważymy deficyt zwykłego szacunku do człowieka inaczej myślącego, deficyt dobroci, wyrozumiałości i solidarności. Nikt i nic nie może nas dyspensować od tych ewangelicznych postaw - podkreślał.
Kard. Stanisław Dziwisz przypomniał także, że rozpoczynający się jubileusz za siedem miesięcy cały Kościół będzie przeżywał w Krakowie wraz z ojcem świętym i młodzieżą z całego świata. - Będziemy w centrum wydarzeń tego Roku Świętego. To przywilej, ale i zobowiązanie. Dorastajmy do tego wydarzenia w najbliższych miesiącach. Poszerzajmy granice naszych serc - dla Boga i dla naszych bliźnich - apelował metropolita.
Sobota i niedziela to czas inauguracji Roku Miłosierdzia na szczeblu diecezjalnym. 12 grudnia otwarto już Bramy Miłosierdzia w krakowskim sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach oraz w bazylice Ofiarowania NMP w Wadowicach.
Zgodnie bowiem z decyzją papieża, kilka dni po otwarciu Drzwi Świętych w bazylice św. Piotra w Watykanie, podobne uroczystości odbywają się w katedrach i ważnych kościołach na całym świecie. Chodzi o to, by każdy, nawet, jeśli nie będzie mógł pojechać do Rzymu, miał szansę skorzystać z łaski jubileuszu. We wszystkich wyznaczonych świątyniach będzie można uzyskać odpust zupełny, związany z jubileuszem.
"Ważne jest, aby ten moment był połączony przede wszystkim z Sakramentem Pojednania i uczestnictwem w Mszy św. oraz refleksją nad miłosierdziem. Konieczne będzie, by tym celebracjom towarzyszyło wyznanie wiary i modlitwa za mnie oraz w intencjach, które noszę w sercu dla dobra Kościoła i całego świata" - napisał ojciec święty Franciszek w liście przed Jubileuszem Miłosierdzia.
Czytaj także: