Spadające gałęzie, przerwy w dostawie prądu, a w górach drugi stopień zagrożenia lawinowego. Tak wygląda ostatnia niedziela października w Małopolsce.
Orkan "Grzegorz" daje się we znaki także w naszym regionie. W województwie małopolskim straż pożarna w związku z silnym wiatrem i opadami deszczu interweniowała ponad 430 razy. Najczęściej były to wyjazdy do wiatrołomów i uszkodzonych dachów. Najwięcej zgłoszeń pochodziło z powiatu krakowskiego (132), wadowickiego (96), oświęcimskiego (53), myślenickiego (29) oraz chrzanowskiego (22).
Jak informuje lokalny portal wadowice24.pl, na jednym z wadowickich osiedli wiatr porwał papę z bloku i uszkodził komin. Wiatr, łamiąc drzewa, wyrządził także szkody w parku Miejskim w Wadowicach i przy alei Wolności. W Choczni drzewo spadło na dom, a w Bugaju koło Kalwarii Zebrzydowskiej na samochód. "W Zebrzydowicach mężczyzna wychodzący z kościoła został uderzony spadającym konarem w głowę. Potrzebna była pomoc. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - donoszą wadowice24.pl.
Firma Tauron poinformowała natomiast, że trwa naprawianie szkód w sieci energetycznej. "Na godzinę 13 na terenie dystrybucyjnym Taurona wciąż bez zasilania pozostaje ok 90 tysięcy klientów" - czytamy w komunikacie. W województwie małopolskim jest to 18 tys. odbiorców.
Złe warunki pogodowe panują także w Tatrach. Huraganowy wiatr osiąga w porywach prędkość ponad 100 km na godzinę. Powyżej wysokości 1800 metrów n. p. m. obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego, co oznacza, że "wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Nie należy spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin". W górach panuje zamieć.
Zgodnie z prognozą pogody w kolejnych dniach pogoda ma się jeszcze pogorszyć. 30 października temperatura na Kasprowym Wierchu ma spaść do -9 stopni Celsjusza, a w Dolinie Pięciu Stawów Polskich do -7 stopni. W poniedziałek w Zakopanem ma być zero stopni.