Zapisane na później

Pobieranie listy

Był ich domownikiem. Siostry albertynki upamiętniają kard. Franciszka Macharskiego przejdź do galerii

Osobiste pamiątki, notatki, lektury, przedmioty codziennego użytku znalazły się na ekspozycji upamiętniającej kard. Franciszka Macharskiego. Pokój z unikatowymi przedmiotami urządziły siostry albertynki. Został otwarty z okazji 3. rocznicy śmierci byłego metropolity krakowskiego.

Magdalena Dobrzyniak

|

GOSC.PL

dodane 02.08.2019 07:25
1

Pokój pamięci powstał w domu zakonnym sióstr albertynek, gdzie kard. Macharski spędził ostatnie 11 lat życia. - Tu był jego dom i trudno było nie pomyśleć, żeby rzeczy, które po nim zostały, nie zostały pokazane, by przypominały nam o nim. To tak, jak tworzymy kąciki pamięci po ojcu czy matce. Patrzymy na fotografie, na przedmioty, których używali. To są rzeczy bliskie sercu - podkreśla s. Michaela, albertynka.

Wszystko, co kard. Franciszek zostawił w Chatce, gdzie mieszkał po przejściu na emeryturę, jest wyeksponowane na wystawie. Przedmioty umieszczone w pierwszej gablocie opowiadają o jego związkach ze św. Bratem Albertem. Jest tu wydana w 1946 r. książka ks. Konstantego Michalskiego "Brat Albert. W setną rocznicę urodzin". Ksiądz Michalski był profesorem kleryka Macharskiego z czasów seminaryjnych i ofiarował mu tę publikację. Ten nie rozstawał się z tą książką. Leżała na jego biurku, gdy był klerykiem, kapłanem, biskupem i kardynałem, i wraz z nim trafiła do Chatki. Rozpadające się kartki świadczą o tym, jak często była czytana.

W tej samej gablocie siostry umieściły osobisty kalendarz kard. Macharskiego z 2005 roku, w którym pod datą 21 czerwca zanotował: "U sióstr albertynek z prośbą o przytułek". - Tego dnia kard. Franciszek przyjechał do naszej wspólnoty i humorystycznie zapytał: "Czy siostry przyjmą mnie na przytułek?" - wspomina s. Michaela. Kolejny zapisek ma datę 4 sierpnia: "Zamieszkałem u sióstr albertynek".

W szufladach umieszczone są medale, odznaki, plakiety i dyplomy otrzymywane od różnych osób i instytucji. Tam też siostry umieściły gromnicę i dyscyplinę sznurkową. - Była u niego. I tak, jak to jest z modlitwą - to, co z nią robił, jest tajemnicą między nim a Panem Bogiem - mówi albertynka. Są też mitra i piuska kardynalska, a także przedmioty osobistego użytku: maszynka do golenia, zegarki, budzik, nóż do rozcinania papieru, świecznik z podgrzewaczem i barometr.

Wyeksponowano włoskojęzyczną wersję książki "Dar i tajemnica" z autografem Jana Pawła II. Obok widnieje paszport dyplomatyczny kard. Macharskiego, który wkleił przy swoim zdjęciu maleńki wizerunek Jezusa Miłosiernego. - Siostra, która się nim opiekowała, opowiadała, że kardynał miał zwyczaj wycinania obrazków i wsuwania ich w różne miejsca: w  futryny, między kartki książek, gdzie tylko się dało - opowiada s. Lidia. Ten nawyk hierarchy siostry odtworzyły w pokoju pamięci, gdzie obrazki z wizerunkami Chrystusa "Ecce Homo", Jezusa Miłosiernego, św. Franciszka z Asyżu umieszczone są w szybach witrynek, pod książkami, na stoliku.

Na żółtych karteczkach, które przechowywał w brewiarzu, kard. Macharski zanotował słowa modlitwy, którą codziennie odmawiał: "Oto ja, dobry i najsłodszy Jezu, upadam na kolana przed Twoim obliczem i z największą gorliwością ducha proszę Cię i błagam, abyś wszczepił w moje serce najwyższe uczucia wiary, nadziei i miłości". Szczególną czcią zmarły hierarcha otaczał Dzieciątko Jezus. Od Małych Sióstr Jezusa otrzymał kiedyś figurkę Dzieciątka, która zawsze leżała na jego biurku, na małym kilimie. W pomieszczeniu znajduje się również figurka Jezusa Frasobliwego, która wiele lat stała w Domu Arcybiskupów Krakowskich.

- Był naszym domownikiem. Cichy, pogodny, zawsze uśmiechnięty. Gdy spotykał którąś z sióstr, miał dla każdej dobre słowo. Był nam bardzo bliski. Gdy wychodził na spacery, widziałyśmy, jak cieszy go przyroda, kwiaty, jak u św. Franciszka z Asyżu - opowiada s. Michaela. - Imponowała nam jego cichość, nawet pewne wycofanie. Był jednak bardzo wrażliwy na drugiego człowieka, potrafił dostrzec to, co najważniejsze - dodaje s. Lidia. - Kiedyś szłam szybko przez ogród, on akurat stał w Chatce na balkonie. Nagle słyszę wołanie: "Halo, halo, obywatelko!". Chciał chyba, żebym zwolniła tempo - śmieje się zakonnica. Wielkim przeżyciem dla sióstr były Msze sprawowane przez kard. Macharskiego. - Gdy dochodziło do Przeistoczenia, łzy same płynęły mu po policzkach. Był zjednoczony z Chrystusem - opowiada.

Na półkach stoją książki kardynała, artykuły biurowe, jak ołówki, długopisy, flamastry. Jest jego różaniec z Ziemi Świętej i wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej, którą otaczał ogromną czcią i miłością. Na przeciwległej ścianie stoją manekiny z sutannami kard. Macharskiego, a także zwyczajnym ubiorem: koszulą w kratę, kurtką, kaszkietem i szalem.

Wzruszającym elementem wystawy jest kącik, w którym stoi fotel kardynała. Na oparciu położony jest używany przez niego pled, a na siedzeniu - poduszka z wyhaftowaną parzenicą. Przy fotelu siostry umieściły stolik, na którym leżą otwarty brewiarz i okulary kard. Franciszka.

Zgromadzone w pokoju pamięci przedmioty osobiste, notatki, dewocjonalia i inne pamiątki mogą posłużyć w przyszłości do procesu beatyfikacyjnego. Pragnienie wszczęcia tego procesu wyraża wiele osób. Wystawę mogą oglądać przy sanktuarium "Ecce Homo" zarówno osoby indywidualne, jak i wycieczki zorganizowane. Pokój zaprojektowała Małgorzata Schubert-Radnicka.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..