Tadeusz Stani /Muzeum Niepodległości
Pisarstwo wysokiej próby
Pochowany 21 kwietnia na cmentarzu Salwatorskim Stanisław Dziedzic (1953–2021) nie tylko wiele lat „zarządzał kulturą” w podwawelskim grodzie. Współtworzył ją także, inicjując różne przedsięwzięcia i pisząc książki piękną polszczyzną. Był też cenionym znawcą pism literackich Karola Wojtyły i jego biografem.
Nawet suche wyliczenie faktów z jego życiorysu świadczy o tym, że był człowiekiem wszechstronnym. Na Uniwersytecie Jagiellońskim ukończył filologię polską, gdzie jego wykładowcami byli m.in. Kazimierz Wyka, Tadusz Ulewicz, Maria Dłuska, Julian Maślanka i Jan Błoński, odbył także podyplomowe studia dziennikarskie, był w czasach studenckich czynnym uczestnikiem młodzieżowego ruchu kulturalnego, potem parał się m.in. pracą dziennikarską i pedagogiczną. Po 1989 r. współkierował, a potem kierował Wydziałem Kultury i Sportu w Urzędzie Wojewódzkim, w latach 1998–2000 był wicedyrektorem Biura Jubileuszowego 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego, od 2004 do 2016 r. – dyrektorem Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W subskrypcji otrzymujesz
- Nieograniczony dostęp do:
- wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
- wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
- wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
- wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
- wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
- brak reklam na stronach;
- Niespodzianki od redakcji.
-
Waga zniewagi. Dlaczego polski parlament nie chciał debatować nad ochroną chrześcijan? Sejm nie chce zajmować się bluźnierstwami. Za to będzie walczył z „mową nienawiści”.
-
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność O problemach z Funduszem Kościelnym, ograniczaniu praw ludzi wierzących i gotowości do wojny z Rosją mówi wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
-
Św. Andrzej Bobola i jego oryginalny styl „autopromocji” Jak to możliwe, że ktoś, o kim pamięć całkiem zaginęła, jest dziś patronem Polski?
