Monika wącha jedwab

Bogdan Gancarz

|

Gość Krakowski 28/2012

publikacja 12.07.2012 00:00

Popularyzacja nauki. Ładna, zgrabna dziewczyna w granatowej bluzce i jasnych spodniach pręży się niczym puma i wypala: „Czas przemija cały czas!”.

Monika trzyma kokon jedwabnika zawierający nitki jedwabiu naturalnego. – Są mocniejsze od kevlaru, z którego przędzie się bardzo wytrzymałe włókna sztuczne, odporne na rozciąganie – wyjaśnia Monika trzyma kokon jedwabnika zawierający nitki jedwabiu naturalnego. – Są mocniejsze od kevlaru, z którego przędzie się bardzo wytrzymałe włókna sztuczne, odporne na rozciąganie – wyjaśnia
Grzegorz Kozakiewicz

A potem z żywą gestykulacją Teresy Budzisz- -Krzyżanowskiej, recytującej monolog Hamleta, mówi dalej: „Wszystko, co nas otacza, chociaż wydaje się na pozór stabilne i trwałe, drąży nieprzerwany mechanizm, który prowadzi do całkowitego rozpadu”. Przedstawia kasandryczną wizję zniknięcia danych z nośników elektronicznych. Ratunek widzi w... papierze. Wymachuje taśmami, płytami, łańcuchem z papieru. Krakowska doktorantka została uznana za najlepszą popularyzatorkę nauki w świecie. Zachwyciła publiczność swoją prezentacją.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.