Nic większego być nie może

ks. Ireneusz Okarmus

|

Gość Krakowski 40/2012

publikacja 04.10.2012 00:00

Nadzwyczajni szafarze. Niektórzy ostentacyjnie nie chcą z ich rąk przyjmować Komunii świętej. Inni zaś myślą o nich z wdzięcznością, bo w udręczeniu chorobą i cierpieniem przynoszą im Chrystusa.

Kilkumiesięczny kurs kończy się uroczystym błogosławieństwem biskupa Kilkumiesięczny kurs kończy się uroczystym błogosławieństwem biskupa
Piotr Tumidajski

Piotr Ładoś jest jednym z 8 nadzwyczajnych sza- farzy Komunii św. posługujących w parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie-Borku Fałęckim. Trzyletnia posługa wśród chorych upewniła go w przekonaniu, że to, co robi, ma sens. – Chorzy, których odwiedzałem, bardzo cieszyli się, że w każdą niedzielę przynoszę im Pana Jezusa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.