Lekcja narodowego śpiewania

Bogdan Gancarz

publikacja 11.11.2012 20:52

Kilka tysięcy osób śpiewało na Rynku Głównym pieśni patriotyczne. Była to 47. „Lekcja śpiewania”, tym razem pod hasłem „Radosna niepodległość”.

Lekcja narodowego śpiewania Publiczność rozhuśtywali do śpiewu: Kazimierz Madej z "Lochu Camelot" i Waldemar Domański z Biblioteki Polskiej Piosenki Grzegorz Kozakiewicz

Artyści kabaretu„Loch Camelot”  pod wodzą swego szefa Kazimierza Madeja i Waldemara Domańskiego z Biblioteki Polskiej Piosenki śpiewali wraz ze zgromadzonymi na Rynku m.in.  „Czerwone maki na Monte Cassino", „Warszawskie dzieci”, „Białe róże”, „Pieśń konfederatów barskich”, „Rapsod o pułkowniku Lisie-Kuli", „Marsz strzelców”, „Płonie ognisko”, „O, mój Rozmarynie", „My, Pierwsza Brygada” i wiele innych.

Wśród uczestników rozdano 3,5 tysiąca śpiewników przygotowanych przez Urząd Miasta Krakowa.

- Za każdym razem nie mogę ukryć emocji, gdy wraz z mamą i tysiącami innych uczestników „Lekcji śpiewania” wykonujemy te pieśni narodowe. Mama najbardziej się emocjonuje przy śpiewaniu „Rapsodu o pułkowniku Lisie-Kuli”, bo pochodzi z Rzeszowa, tak jak ten bohater walki o niepodległość – powiedział 14. letni Kuba Kraus.

– Mój mąż tak mocno tupie do rytmu w trakcie śpiewania, że obawiam się o bruk na Rynku – żartowała Marta Sękowska.