Roman Graczyk nie naruszył dóbr osobistych

mk/PAP

publikacja 08.03.2013 11:45

Sąd Apelacyjny w Krakowie potwierdził, że ani wydawca, ani autor książki "Cena przetrwania. SB wobec Tygodnika Powszechnego" nie naruszyli dóbr osobistych Jacka Pszona.

Roman Graczyk nie naruszył dóbr osobistych "Cena przetrwania. SB wobec Tygodnika Powszechnego" Romana Graczyka Roman Koszowski/GN

W swoim pozwie oskarżał on Romana Graczyka o naruszenie prawa do zachowania dobrej pamięci o zmarłym. Jego dobra osobiste miały naruszyć fragmenty książki opisujące spotkania Mieczysława Pszona z funkcjonariuszami SB. Jego zdaniem, oceny zawarte w publikacji są insynuacjami, a działania autora mają charakter „dzikiej lustracji”.

Sąd Apelacyjny uznał, że ocena dokonana przez sąd pierwszej instancji, który oddalił powództwo Pszona, była pełna, logiczna i racjonalna. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że książka miała charakter historyczny i uczestniczyła w dyskursie historycznym, w którym osoby historyczne, "nawet o tak wspaniałej działalności", podlegają ocenie. Podkreślił także, że ton wypowiedzi w książce był wyważony.

Sąd Okręgowy w Krakowie w październiku zeszłego roku uznał, że autor nie działał prywatnie, ale wykonywał swoją pracę jako osoba zatrudniona w Instytucie Pamięci Narodowej i dochował wszelkich obowiązujących procedur. Z inicjatywą napisania tej książki wyszli bowiem redaktorzy ze środowiska „Tygodnika Powszechnego” oraz Janusz Kurtyka, ówczesny prezes IPN. W związku z tym działań Romana Graczyka nie można uznać za nieuprawnione ani za bezprawne.

Wyrok jest prawomocny. Mec. Krzysztof Bachmiński, reprezentujący nieobecnego w sądzie Jacka Pszona, powiedział dziennikarzom, że prawdopodobnie nie będzie składał wniosku o kasację, choć porozumie się w tej sprawie z klientem.

Roman Graczyk powiedział, że jest usatysfakcjonowany wyrokiem. – Od początku byłem przekonany, że ta sprawa jest do wygrania, ale doświadczenie wyrokowania w takich sprawach nie jest jednoznaczne, więc nie miałem pewności – mówił. – Myślę, że ten wyrok to jest jakieś podbudowanie dla ludzi, którzy, zajmując się historią, poszukują prawdy i odkryją jakąś minę, która po prostu istnieje, bez ich winy – dodał.

W opublikowanej w lutym 2011 r. książce "Cena przetrwania. SB wobec Tygodnika Powszechnego"  pisał on o inwigilacji środowiska tygodnika i o jego uwikłaniu we współpracę z SB. Powołując się na dokumenty bezpieki, podał, że jako kontakt operacyjny SB zarejestrowana była obrończyni praw człowieka Halina Bortnowska, a jako tajni współpracownicy: Stefan Wilkanowicz, publicysta katolicki, były redaktor naczelny miesięcznika "Znak", prezes Fundacji Kultury Chrześcijańskiej "Znak", Marek Skwarnicki, poeta, przyjaciel Jana Pawła II, i Mieczysław Pszon, legenda "Tygodnika", ekspert stosunków polsko-niemieckich, zmarły w 1995 r.