Mamy czego bronić!

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 20/2013

publikacja 16.05.2013 00:00

O przymusowej seksualizacji dzieci i jej skutkach w wychowywaniu młodego pokolenia z Gabriele Kuby, niemiecką socjolog i publicystką, rozmawia Monika Łącka.

 – Uczenie dzieci seksu to pozbawianie ich dzieciństwa – mówi Gabriele Kuby – Uczenie dzieci seksu to pozbawianie ich dzieciństwa – mówi Gabriele Kuby
Grzegorz Kozakiewicz

Monika Łącka: Po raz kolejny gości Pani w Krakowie. W krakowskim wydawnictwie Homo Dei ukazują się Pani książki (ostatnio „Globalna rewolucja seksualna”), spotyka się Pani z mieszkańcami naszego miasta. Jakie ma Pani dla nich przesłanie, zwłaszcza dotyczące wychowania dzieci?

Gabriele Kuby: Bardzo się cieszę, że wielokrotnie mogłam gościć w przepięknym Krakowie, mieście papieża Jana Pawła II, który pozostawił nam drogocenne skarby – drogowskazy na dzisiejsze czasy, m.in. książkę „Miłość i odpowiedzialność” oraz niezmiernie ważne encykliki o ochronie życia i o rodzinie, jak również naukę dotyczącą teologii ciała. My, katolicy, mamy odpowiedź na to, w jaki sposób należy żyć, aby jak najlepiej wykorzystać ten wspaniały dar Boga, jakim jest seksualne przyciąganie pomiędzy mężczyzną a kobietą. Wiemy, jak najlepiej można spełnić tęsknotę za miłością i rodziną, zapewniając dzięki temu rozwój społeczeństwa. Mamy wszelkie powody ku temu, aby bronić naszych wartości z podniesioną głową.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.