Kocham ludzi bogatych

ks. Jacek Stryczek

|

Gość Krakowski 22/2013

publikacja 30.05.2013 00:00

Ito jest prawda. Najpierw przez lata cały swój czas poświęcałem ludziom ubogim, osobom w potrzebie.

Na własnej skórze doświadczyłem zdania Jezusa, że więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. Pomagałem i cieszyłem się szczęściem. Ale moja intuicja w poszukiwaniu ludzi w potrzebie skierowała mnie zupełnie w inną stronę. Ze wszystkich stron dociera do mnie, jak bardzo ludzie sukcesu są wykluczani z Kościoła. Powiedziałbym – ludzie biznesu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.