Panowie śpiewają, panie płaczą

Dominika Cicha

publikacja 11.11.2013 21:46

Na Rynku Głównym odbyła się jubileuszowa, 50. "Lekcja śpiewania".

Panowie śpiewają, panie płaczą Jubileuszowa, już 50. "Lekcja śpiewania" także zgromadziła na Rynku Głównym tłumy krakowian i turystów Dominika Cicha /GN

Tradycyjnie na krakowskiej scenie stanęli artyści kabaretu "Loch Camelot" na czele z Kazimierzem Madejem. Towarzyszył mu Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki. Swoim entuzjazmem rozgrzewali mieszkańców Krakowa i turystów, zachęcając ich do wspólnego śpiewania polskich pieśni patriotycznych.

 – "Lekcja śpiewania" stała się towarem eksportowym. Od dwóch lat krakowskie "Lekcje śpiewania" są w Warszawie. Przyjęły się tak sobie, ale coraz lepiej idzie – żartował prof. Jacek Majchrowski. Wczoraj pierwsza taka akcja odbyła się w Londynie.

Na prezydenta czekała niespodzianka. Otrzymał certyfikat o następującej treści: "Niniejszym informujemy, że prof. Jacek Majchrowski, w wyniku wieloletniego wspierania i czynnego uczestniczenia w »Lekcjach śpiewania« uzyskał uprawnienia do okazjonalnego i niczym nieskrępowanego śpiewania w przestrzeni publicznej. Tym samym zostało Mu przywrócone prawo do udziału w zajęciach dowolnej grupy wokalnej, które lekkomyślnie zostało odebrane w latach jego młodości przez opiekuna chóru szkolnego. Nadanie uprawnień nie jest równoznaczne z zachętą do podejmowania pracy zarobkowej w tym obszarze".

Prezydent, ku wielkiej uciesze prowadzących wieczór, zapewnił, że z prawa do publicznego śpiewania nie skorzysta.

W tym roku imprezę swoim głosem wsparła także Katy Carr, brytyjska wokalistka, która ma polskie korzenie, z czego  – jak podkreśla  – jest bardzo dumna. Piosenkarka wydała w 2012 r. płytę "Paszport", na której znajdują się utwory związane z polską historią.

 – Teraz panowie śpiewają, a panie płaczą – do wykonania "O, mój rozmarynie" zachęcali członkowie "Loch Camelot". Panie z kolei zaśpiewały "Rozkwitały pąki białych róż". Nie zabrakło także wzruszającego "Orlątka", "Rapsodu o pułkowniku Lisie-Kuli", "Hej, hej, ułani" czy "Jedzie, jedzie na kasztance". Organizatorzy zadbali, by każdy mógł włączyć się do wspólnego śpiewu i – jak co roku – przygotowali śpiewniki. Zachęcali, by później korzystać z nich w domach, całymi rodzinami.


Relacje oraz galerie zdjęć z pozostałych wydarzeń w Krakowie, związanych z 11 listopada, można zobaczyć tutaj.