Z zasady nigdy publicznie – z ambony, we wspólnocie czy w duszpasterstwie akademickim, nie wyrażam swoich poglądów politycznych. Jestem księdzem i mam łączyć ludzi. Nie zmienia to faktu, że w sferze polityki staram się mieć swoje przekonania. Kiedyś postanowiłem w gronie studentów z duszpasterstwa przeprowadzić dyskusję na temat związany z polityką. Okoliczność była ważna: właśnie skończyły się kolejne wybory.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.