Dygnitarze z Krakowa

Bogdan Gancarz

Kraków dawał krajowi premierów i ministrów. Oby było tak nadal.

Dygnitarze z Krakowa

Stopień wykorzystywania na najwyższych szczeblach polityki potencjału krakowian nie jest ostatnio zbyt wielki.

Wysokie aspiracje miał niegdyś krakowski poseł Jan Rokita, były szef Urzędu Rady Ministrów. „Premierem z Krakowa” pozostał jednak tylko na swym plakacie wyborczym z 2005 r.

Później zaś krakowskim rodowodem legitymowało się w rządzie bodaj tylko pięciu ministrów konstytucyjnych: Zbigniew Ćwiąkalski, minister sprawiedliwości, Bogdan Klich, minister obrony, Mikołaj Budzanowski, minister skarbu, Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości i Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i opieki społecznej.

Dobrze więc, że na politycznej giełdzie aspirantów do najwyższych stanowisk pojawiło się kolejne krakowskie nazwisko, posła PiS Andrzeja Dudy, jako kandydata w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Rzeczypospolitej.

Mówiło się również i mówi o prof. Andrzeju Nowaku, wybitnym historyku z Uniwersytetu Jagiellońskiego, jako o poważnym kandydacie prezydenckim w wyborach w 2020 r.

Wszystkie znaczące ugrupowania polityczne mają wśród swych członków i sympatyków pod Wawelem, osoby które mogłyby ze swą wiedzą i doświadczeniem, odegrać znaczącą rolę polityczną.

Szefowie partyjni nie kwapią się jednak nadmiernie, by te doświadczenia krakowian wykorzystywać na fotelach: prezydenckich, premierowskich i ministerialnych.

Dawniej inaczej bywało. W pierwszych latach III RP ważnymi ministrami byli: Krzysztof Kozłowski i Tadeusz Syryjczyk. W okresie PRL-u wieloletnim premierem był niegdysiejszy socjalista krakowski Józef Cyrankiewicz.

W II RP premierami byli m. in. prof. Julian Nowak z UJ i gen. Felicjan Sławoj Składkowski, absolwent medycyny na UJ i niegdysiejszy pracownik kliniki uniwersyteckiej. Małopolski rodowód miał również trzykrotny premier Wincenty Witos. Krakowskie korzenie studenckie miał także marszałek Edward Rydz-Śmigły.

Premierem rządu Królestwa Polskiego był w 1918 r. Jan Kanty Steczkowski, późniejszy minister skarbu II RP. Wieloletnim ministrem finansów Austro-Węgier był prof. Julian Dunajewski, ekonomista z UJ, a ministrem wyznań i oświaty - prof. Stanisław Madeyski, prawnik z tejże uczelni.

„Głowy podwawelskie” nadają się więc doskonale na dygnitarskie stanowiska w Rzeczypospolitej. Gdybyż chciano je nimi częściej obsadzać...