Krzysiek pomaga Michałowi

Monika Łącka

publikacja 27.12.2014 14:44

Krakowski Bieg Sylwestrowy był wstępem do akcji organizowanej od kilku lat przez Krzyśka Graczyka.

Krzysiek pomaga Michałowi W tym roku Krzysiek Graczyk chce pomóc siedmioletniemu Michałowi Tokarczykowi Stowarzyszenie "Krzysiek pomaga pomagać"

W tym roku Krzysiek wraz z rodziną, przyjaciółmi i całym stowarzyszeniem "Krzysiek pomaga pomagać" zdecydowali, że podczas akcji noszącej taką samą nazwę jak stowarzyszenie, zachęcać będą wszystkich do pomocy małemu Michałowi. Chłopiec pilnie tego wsparcia potrzebuje.

Michał Tokarczyk z Jaworek ma siedem lat i mnóstwo energii Jest też bardzo ciekawy świata. Od roku porusza się samodzielnie. Nigdy się nie poddaje, przełamuje wszelkie bariery. Niestety są one duże, bo chodzenie to dla chłopca sprawa bardzo trudna... Michał choruje bowiem na niedowład spastyczny czterokończynowy. To nie wszystko. Prawa noga chłopca jest też krótsza od lewej. W związku z tym Michał chodzi na palcach, nie stawiając całej stopy, a to bardzo przekrzywia jego ciało, deformuje kręgosłup i biodro. Bez rehabilitacji i operacji z czasem mogłoby się okazać, że Michał w ogóle nie będzie mógł chodzić.

To jeszcze nie wszystko…

Michał jest dzieckiem niewidomym, ale ma zachowane tzw. poczucie światła. Świetnie radzi sobie nawet w nowych miejscach. Omija wszelkie przeszkody, a orientację w terenie ma na piątkę.

Chłopcu cały czas bardzo dokuczają też przykurcze mięśni, zwłaszcza rano, zanim się rozrusza, trudno mu stanąć na prawej nodze. Zabieg fibrotomi może im zaradzić, a także zmniejszyć ból i sprawić, że chłopiec będzie mógł postawić całą stopę na ziemi. Będzie też mógł biegać i podskakiwać. Dla zdrowej osoby naturalne, dla Michała to marzenie… Kiedyś chciałby również spacerować o własnych silach, bez wózka, czy chodzika.

Jeszcze jedno - Michał, choć jeszcze jest bardzo mały, to już jest mężczyzną z krwi i kości, więc kopanie piłki to dla niego prawdziwa frajda! Póki co, to męskie zajęcie sprawia mu ból, ale przecież marzenia są po to, by się spełniać, więc niebawem świat piłki nożnej stanie przed chłopcem otworem.

Zabieg fibrotomi, polegający na niewielkim  nacięciu włókien mięśniowych, bez potrzeby gipsowania kończyny, odbywa się w oddziale chirurgii jednego dnia. Jego koszt to aż 10,9 tys. zł. Rodzice Michałka i wszyscy ludzie dobrej woli zbierając właśnie potrzebne złotówki, a wielkim wsparciem będzie też akcja „Krzysiek pomaga pomagać”.

Szczegółowe informacje o tym, jak można włączyć się do akcji można znaleźć na www.krzysiekpomaga.org. Jej finał odbędzie się 31 stycznia, na stoku narciarskim w Lubomierzu oraz 7 lutego, podczas koncertu muzycznego w krakowskim Hotelu Qubus.

A skąd wziął się pomysł na akcję „Krzysiek pomaga pomagać”?

Mając 16 lat Krzyś Graczyk przeszedł wielką walkę o swoje zdrowie i życie. Dramat rozegrał się 31 grudnia 2004 r., podczas I Krakowskiego Biegu Sylwestrowego. Gdy Krzyś minął linię mety, osunął się nagle na ziemię, tuż obok Smoczej Jamy. Lekarze zdiagnozowali u niego rozległy zawał mózgu. "Państwa syn do końca życia będzie przykuty do łóżka, cud się stanie, jeżeli wstanie" - mówili do rodziców Krzysia, Krystyny Czerni i Romana Graczyka. Ci jednak rąk nie załamali, tylko zaczęli walkę o zdrowie syna i jego powrót do normalnego funkcjonowania (o kolejnych etapach tej walki można przeczytać na stronie www.krzysgraczyk.pl). Udało się! Krzysiek wrócił do zdrowia. Latem 2012 r. chłopak objechał na rowerze Tatry, a 31 grudnia znów minął metę Biegu Sylwestrowego. Pokonał dystans 5 kilometrów! Krzysztof podczas walki z chorobą otrzymał mnóstwo wsparcia od bardzo wielu osób (m.in. od przyjaciół z Klubu Narciarskiego "Yeti" i z Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego), więc wracając do zdrowia, postanowił, że i on będzie pomagać innym. I tak powstała akcja "Krzysiek pomaga pomagać". W pierwszej jej odsłonie wszyscy, którzy się w ten pomysł włączyli, wspierali Darka Hryniewieckiego i Pawła Sekutnickiego. W kolejnych - Grzesia Jaśkiewicza i Olka Gawła. W tym roku wszyscy biegną, a potem jeżdżą na nartach dla Michała Tokarczyka!