Bardzo ich brakuje

Bogdan Gancarz

publikacja 10.04.2015 10:17

W Krakowie oddawane są hołdy pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Przy grobie rodziców modliła się m.in. Marta Kaczyńska.

Bardzo ich brakuje Przy sarkofagu pary prezydenckiej była również 4-letnia Pola Fijołek z Krakowa, która przyszła tu z rodzicami Bogdan Gancarz /Foto Gość

Córka pary prezydenckiej zeszła 10 kwietnia do krypty wawelskiej, gdzie pochowani są Maria i Lech Kaczyńscy, dokładnie o godz. 8.41. O tej godzinie 5 lat temu samolot wiozący prezydenta i towarzyszące mu 95 osób runął na ziemię w okolicach lotniska pod Smoleńskiem.

- Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień pamięci o tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, będzie jednocześnie dniem zgody narodowej - powiedział Andrzej Duda, towarzyszący Marcie Kaczyńskiej europoseł, kandydat na prezydenta RP.

- Wszyscy, którzy zginęli pod Smoleńskiem, niezależnie od barw politycznych, potrzebują naszej pamięci i modlitwy. Z Wawelu pojedziemy pomodlić się na krakowskich grobach naszych przyjaciół, którzy zginęli pod Smoleńskiem - ministra Zbigniewa Wassermana i prof. Janusza Kurtyki - dodała posłanka PiS Beata Szydło.

Hołd pamięci swojemu poprzednikowi złożył 9 kwietnia wieczorem na Wawelu prezydent RP Bronisław Komorowski. 10 kwietnia kwiaty na sarkofagu pary prezydenckiej złożyła również w imieniu ministra obrony narodowej delegacja Wojska Polskiego na czele z gen. bryg. Andrzejem Joksem oraz delegacja krakowskiego Stowarzyszenia "Sieć Solidarności" na czele z Edwardem Nowakiem. Był również obecny przewodniczący małopolskiej "S" Wojciech Grzeszek.

- Spośród 96 ofiar katastrofy smoleńskiej znałem ok. 30 osób. Niektóre były moimi przyjaciółmi. Bardzo ich teraz nam wszystkich brakuje. Niezależnie od poglądów i afiliacji politycznych, wszyscy byli państwowcami. Szczególnie brakuje mi prof. Janusza Kurtyki, jego wiedzy i mądrości - powiedział W. Grzeszek.

Prezes IPN Łukasz Kamiński i Marek Lasota z krakowskiego oddziału IPN złożyli kwiaty na grobie b. prezesa IPN prof. Kurtyki w Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim.

Dzisiejszego dnia zaplanowano jeszcze Mszę św. o godz. 11 w kościele reformatów za duszę J. Kurtyki, prezentację książki "Rzeczpospolita wolnych ludzi. Janusz Kurtyka w mediach - wybór artykułów, wywiadów, oświadczeń z lat 2000-2010" (sala Fontany Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, Rynek Główny 35, godz. 16) oraz 60. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej, obejmującą Mszę św. w katedrze wawelskiej o godz. 17.30, a potem uroczystość pod Krzyżem Narodowej Pamięci na pl. o. gen. Adama Studzińskiego, u stóp Wawelu.

W katedrze modlono się zarówno za ofiary sowieckiej zbrodni katyńskiej sprzed 75 lat jak i za ofiary katastrofy smoleńskiej sprzed lat pięciu.

- Przed siedemdziesięciu pięciu laty została przelana niewinna krew tysięcy naszych rodaków, których jedyną winą było to, że chcieli służyć swojej Ojczyźnie. Zbrodni towarzyszyło przez dziesiątki lat jeszcze jedno zło - kłamstwo. Jedno i drugie zło dzieliło pobratymcze narody, nie pozwalało zabliźnić rany. Dziś, kiedy pamięć o tym, co się stało, toruje sobie drogę do ludzkich umysłów i sumień, staje przed nami trudne zadanie pojednania. To święty obowiązek, który chcemy podjąć w imię Ewangelii, w imię ofiar katyńskiej zbrodni, a także w imię ofiar smoleńskiej tragedii. W dniu dzisiejszym obchodzimy również piątą rocznicę katastrofy lotniczej w Smoleńsku, która wstrząsnęła całym narodem. Śmierć wkroczyła nagle i niespodziewanie, zabierając narodowi wybitnych Polaków, którzy zginęli pełniąc swoje funkcje polityczne, społeczne, zawodowe czy duszpasterskie - powiedział w kazaniu ks. kard. Stanisław Dziwisz..

- Niech w dniu dzisiejszym, wspominając tamte wydarzenia kwietniowe ze Smoleńska, zawita mimo wszystko nadzieja. Śmierć zostaje przecież zwyciężona przez Miłość Ukrzyżowaną. Nie można więc zatrzymać się na Golgocie. Trzeba udać się na spotkanie Jezusa, który zmartwychwstał. Żałoba powinna zostać zastąpiona twórczym życiem w imię pamięci o tych, którzy odeszli - dodał metropolita krakowski.