Czy odnaleźli szczątki bohaterów?

Bogdan Gancarz

publikacja 09.07.2015 18:50

Na krakowskim cmentarzu Rakowickim ekshumowano prawdopodobne szczątki dwóch oficerów WiN. Zostali zamordowani w 1947 r. w więzieniu przy ul. Montelupich.

Czy odnaleźli szczątki bohaterów? Nad szczątkami pochyla się prof. Krzysztof Szwagrzyyk. To prawdopodobnie kości dwóch oficerów WiN Bogdan Gancarz /Foto Gość

Poszukiwania prowadzono we czwartek 9 lipca w jednej z mogił w kwaterze LXXIX cmentarza, w części leżącej przy ul. Prandoty.

Odnalezienie miejsca pochówku mjr. Waleriana Tumanowicza i ppłk. Alojzego Kaczmarczyka nie  było łatwe. Zostali wraz z kpt. Józefem Ostafinem skazani na śmierć 10 września 1947 r. w krakowskim procesie członków II Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Zastrzelono ich 13 listopada 1947 r. na terenie więzienia przy ul. Montelupich.

Ciała przekazano do Zakładu Anatomii Opisowej UJ. Miały służyć praktyce studentów medycyny.

 - W kwietniu 1948 r. ich szczątki zostały pochowane na cmentarzu Rakowickim w grobie bezimiennym. Natrafienie na jego ślad nie było łatwe. Po śmierci bowiem tożsamość zastrzelonej trójki oficerów świadomie zafałszowano. W księdze zmarłych umieszczono ich pod prawdziwymi imionami, ze wskazaniem prawdziwej daty śmierci, lecz zmieniono nazwiska. Tumanowicz występował jako Zacharasiewicz, Kaczmarczyk jako Słapak, Ostafin jako Maczyszyn. Kwerenda w dokumentacji więziennej, w księdze zmarłych oraz księdze pochówków cmentarza Rakowickiego pozwoliły mi na powiązanie istniejących danych i wskazanie prawdopodobnego miejsca pochówku - powiedział Marcin Kasprzycki, historyk z krakowskiego oddziału IPN.

- J. Ostafin został pochowany w innym miejscu cmentarza, w nieustalonym jeszcze miejscu. W. Tumanowicza pochowano zaś wraz z A. Kaczmarczykiem. Po upływie 20 lat ich mogiła została przekopana i pochowano tu dwie inne osoby. Jesteśmy bardzo wdzięczni krewnym tych osób, że życzliwie podeszli do naszych próśb i zgodzili się na czasową ekshumację ich bliskich, co umożliwiło rozpoczęcie prac poszukiwawczych - dodał M. Kasprzycki.

Prace prowadziła ekipa prof. Krzysztofa Szwagrzyka, historyka z Wrocławia, szefa Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN.

- Współpracujemy z archeologami, antropologami i medykami sądowymi. Byli z nami podczas prac na warszawskiej „Łączce”, w Gdańsku, gdzie odnaleźliśmy „Inkę”, i w innych miejscach naszych poszukiwań. Są teraz z nami m.in. Justyna Sawicka, archeolog, i dr Łukasz Szleszkowski, lekarz z Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Wrocławskiego - powiedział prof. Szwagrzyk.

Ekipa badawcza odnalazła szczątki co najmniej dwóch osób.

- Niektóre z nich należą do dziecka. Nie jest to dla nas zaskoczeniem, bo wiedzieliśmy, że wraz z dwoma żołnierzami wyklętymi pochowano również 12-letnią dziewczynkę, której zwłoki znajdowały się także w Zakładzie Anatomii Opisowej. Szczątki będą badane w naszym laboratorium polowym, potem zaś przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Na szczęście mamy do dyspozycji materiał genetyczny pobrany od córek jednego i drugiego oficera. Ułatwi to identyfikację - dodał prof. Szwagrzyk.

- Od  końca czerwca br. trwa śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznej polegającej na fizycznym i moralnym znęcaniu się nad osobami, których szczątki dzisiaj ekshumujemy. Badanie dokumentów pozwoliło na wyprowadzenie wniosku, że miały miejsce świadome próby zatarcia śladów bezprawnych działań funkcjonariuszy ówczesnego aparatu bezpieczeństwa - powiedział prok. Waldemar Szwiec, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciw Narodowi Polskiemu w Krakowie.

Jeśli tożsamość poszukiwanych oficerów zostanie potwierdzona, oddział krakowski IPN wystąpi do Zarządu Cmentarzy Komunalnych, by na cmentarzu Rakowickim wyznaczyć specjalne miejsce, gdzie będzie można pochować nie tylko ich szczątki, lecz także innych żołnierzy podziemia antykomunistycznego, których miejsca pochówku zostaną odnalezione w różnych rejonach Małopolski. 

- To ważne, byśmy mogli się pomodlić na rzeczywistych, a nie tylko symbolicznych grobach naszych bohaterów - powiedział prof. Szwagrzyk.

Większość miejsc pochówku żołnierzy podziemia niepodległościowego zamordowanych przez komunistów w Krakowie nie jest znana. Swój grób ma na Rakowicach m.in. ks. Władysław Gurgacz, jezuita, kapelan oddziału partyzantki antykomunistycznej.

 - Kontynuujemy poszukiwania miejsc pochówku innych żołnierzy i działaczy cywilnych podziemia antykomunistycznego w Małopolsce, mordowanych zarówno w Krakowie, jak w trakcie akcji w terenie. Mamy nadzieję, że uda nam się odszukać m.in. szczątki kpt. Ostafina,  trzeciego z zamordowanych 13 listopada 1947 r. oficerów WiN - powiedział dr Maciej Korkuć, naczelnik Biura Edukacji Publicznej IPN w Krakowie.