Marszowa lekcja patriotyzmu

Bogdan Gancarz

publikacja 06.08.2015 09:48

Rankiem 6 sierpnia z krakowskich Oleandrów wyruszyli uczestnicy 50. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Towarzyszył im Krzysztof Jaraczewski, wnuk marszałka Józefa Piłsudskiego. Słowo do uczestników marszu skierował prezydent Andrzej Duda.

Marszowa lekcja patriotyzmu Marsz wyruszył spod Domu Józefa Piłsudskiego na Oleandrach Bogdan Gancarz /Foto Gość

Marsz rozpoczyna się tradycyjnie przed Domem Józefa Piłsudskiego przy ul. Oleandry, skąd 6 sierpnia 1914 r. wyruszyła I Kompania Kadrowa żegnana przez Józefa Piłsudskiego. Odczytano rozkaz, który skierował on wówczas do strzelców. - Idea niepodległości, która towarzyszyła wymarszowi strzelców Piłsudskiego 101 lat temu, jest mocna również i dzisiaj. Budujące jest to, że symbolizują ją czynnie uczestnicy marszu, w tym wielu młodych - powiedział Krzysztof Jaraczewski, wnuk marszałka Piłsudskiego.

- Do udziału w tegorocznym marszu zgłosiło się ok. 300 osób, od 7. do 85. roku życia. Będzie to dla nich okazja do przeżycia „przygody z ojczyzną”. W trakcie kolejnych dni marszu jego uczestnicy biorą zarówno udział w poznawaniu historii, jak i uczestniczą w zawodach sportowych, turniejach strzeleckich. Kolejne marsze są lekcją nowoczesnego, czynnego patriotyzmu - powiedział P. Augustynowicz, komendant marszu.

Uczestnicy marszu mają zapewnioną opiekę duchową. Kapelanem jest ks. ppor. Marcin Oleksy. Na Oleandrach odśpiewali pieśń „Kiedy ranne wstają zorze”.

- Boże! Racz wejrzeć na Twoje sługi, które przez miłość do Twojego imienia i ojczyzny ruszają na marsz szlakiem I Kompanii Kadrowej. Bądź dla nich towarzyszem w podróży, przewodnikiem na rozstajach dróg, wytchnieniem w utrudzeniu, obroną w niebezpieczeństwie, schronieniem w drodze, cieniem w gorący dzień, światłem w ciemnościach, pociechą w chwilach zniechęcenia i fundamentem ich zamierzeń - modlił się ks. kapelan M. Oleksy.

Wielu krakowian żegnało uczestników marszu w Michałowicach, przy obelisku, niedaleko miejsca, gdzie w 1914 r. strzelcy z I Kompanii Kadrowej obalili rosyjskie słupy graniczne i wkroczyli na teren Królestwa.

Dr Jerzy Bukowski, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Piłsudskiego, przekazał maszerującym pozdrowienia od prezydenta RP Andrzeja Dudy.

- Dzisiaj zbiegły się dwie historyczne daty. Rocznica wymarszu I Kompanii Kadrowej łączy się z zaprzysiężeniem w Warszawie krakowianina Andrzeja Dudy na prezydenta Rzeczypospolitej. Przypomnę, że pan prezydent jako harcerz kilkakrotnie przechodził wraz ze swoją 5. Krakowską Drużyną Harcerzy „Piorun” trasę marszu kadrowiaków z Krakowa do Kielc. Za pośrednictwem Jana Józefa Kasprzyka, wieloletniego komendanta marszu, prosił o przekazanie pozdrowień wszystkim jego uczestnikom. Obiecał, że za rok na pewno będzie im towarzyszył - powiedział dr Bukowski.

Maszerujący przyjechali ze wszystkich regionów Polski. Najwięcej jest wśród nich członków różnych organizacji strzeleckich, łączących szkolenie wojskowe i sportowe z działalnością wychowawczą w duchu patriotycznym. Są także żołnierze, harcerze, uczniowie. Do Kielc dotrą 12 sierpnia, pokonując ponadstukilometrową trasę.

- Przyjechałam wraz z grupą młodzieży z Chojnic. Pierwszy raz idę w marszu - powiedziała Emilia Zagórska, absolwentka gimnazjum. - Ja zaś idę wraz z członkami kieleckiego Strzelca już po raz piąty - dodała Monika Firmanty.

Tablicę z nazwą marszu niósł starszy szeregowy POW Kamil Dobrzyński. - Przyjechałem z Ełku, maszeruję już po raz trzeci - zaznaczył.

Maszerujących odprowadzał znany krakowski globtroter Władysław Grodecki. - Tym razem do Kielc już nie dotrę, ale szedłem wraz z Kadrówką 11. razy - wspomniał podróżnik.

Wśród odprowadzających byli również państwo Ogniewscy z dziećmi. - Żołnierzem I Kompanii Kadrowej był mój dziadek Kasper Ogniewski, ps. „Henryk Osiński”. Gdy dzieci dorosną, będziemy chcieli pójść wraz z nimi w marszu - zapowiedział Wojciech Ogniewski.

Już po raz 35. w marszu bierze udział Przemysław Jerzy Witek, przewodniczący kapituły odznaki marszowej. - Jestem wzruszony, że znów mogę maszerować i obserwować marszową sztafetę pokoleń. W tym roku nie mieliśmy żadnych dotacji i wszystkie koszty pokrywamy ze składek uczestników - wyjaśnił.

Po raz 32. szedł w nim także Andrzej Fischer z Krakowa, wicekomendant marszu, członek Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego. Jerzego Bożyka, znanego krakowskiego wokalisty, wykonawcy piosenek jazzowych i patriotycznych, przed wyruszeniem na trasę marszu nie powstrzymały nawet kalectwo i wózek inwalidzki. - Idę, a raczej jadę już po raz 17. - powiedział muzyk.

Pierwszy Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej odbył się w 1924 r. Wybuch wojny w 1939 r. przerwał jego organizację. Próbowały go wskrzesić w 1978 r. krakowskie środowiska piłsudczykowskie z płk. Józefem Herzogiem i studentem historii Wojciechem Pęglem na czele. Udało im się to dopiero w 1981 r. W latach 80. uczestnicy marszu byli wielokrotnie zatrzymywani przez SB.

- Mnie w 1982 r. po zatrzymaniu przekazano Wojskowej Służbie Wewnętrznej, bo byłem wówczas w Szkole Podchorążych Rezerwy. Na szczęście, obyło się bez poważniejszych konsekwencji i szybko dołączyłem znów do kilkunastu osób kontynuujących maszerowanie - powiedział Andrzej Stawiarski, znany krakowski dziennikarz i fotoreporter.

Kolejne edycje Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej zwane są potocznie „przygodą z ojczyzną”. Uczestnicy, pogrupowani w cztery plutony noszące imiona dowódców plutonów „Kadrówki” sprzed 100 lat: Kazimierza Herwina-Piątka, Jana Kroka-Paszkowskiego, Stanisława Burchardta-Bukackiego i Jana Kruka-Kruszewskiego, biorą udział na trasie w zawodach strzeleckich, grach terenowych, konkursach historycznych, spotkaniach z kombatantami, wykładach.

Odprawiane są także przez kapelanów Msze św. Wielkim przeżyciem była dla uczestników marszu z 2004 r. wizyta złożona po jego zakończeniu 109-letniemu kpt. Franciszkowi Karwowskiemu z Nakomiadów, prawdopodobnie ostatniemu żyjącemu wówczas legioniście.

W marszu nic nie może być przypadkowe. Program ustalany jest zawsze z dużym wyprzedzeniem. Działają służby organizacyjne i medyczne, zapewniające wyżywienie, zakwaterowanie i leczenie. Nad porządkiem czuwa Żandarmeria Strzelecka.

Czytaj także:

Jubileuszowa Kadrówka

Pamięć i patriotyzm