Czy Krakowowi starczy pieniędzy na ŚDM?

Bogdan Gancarz

publikacja 14.09.2015 14:28

W krakowskiej części budżetu ŚDM na razie jest luka. Może zabraknąć pieniędzy na niektóre zadania. Będzie to przedmiotem debaty podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa, zwołanej na 16 września.

Czy Krakowowi starczy pieniędzy na ŚDM? W Pałacu Wielopolskich, siedzibie władz Krakowa, trwają prace nad przygotowaniem miasta na przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży Bogdan Gancarz /Foto Gość

Z kasy miejskiej na bezpośrednią obsługę funkcjonowania ŚDM podczas tygodnia ich trwania poszłoby ok. 41 mln zł. - Ewentualne koszty, jakie miasto miałoby ponieść w związku z przygotowaniami do Światowych Dni Młodzieży oraz ich przebiegiem mieszczą się w przedziale między 200 a 600 mln zł. Ta górna suma uwzględnia m.in. działania inwestycyjne niezwiązane bezpośrednio z ŚDM, lecz mogące usprawnić funkcjonowanie infrastruktury miejskiej w tym czasie. Podczas sesji chcemy uzyskać od prezydenta Jacka Majchrowskiego informacje dotyczące wykonania ubiegłorocznej uchwały RMK, dotyczącej kierunków działań organizacyjnych prezydenta w związku z ŚDM. Mamy nadzieję dowiedzieć się m.in., czy rząd będzie partycypował w kosztach organizacyjnych ponoszonych przez Kraków - powiedział 14 września radny Bolesław Kosior, pełnomocnik RMK ds. ŚDM.

Gmina Kraków organizuje dni razem z archidiecezją  krakowską i województwem małopolskim. - To wydarzenie o charakterze ponadlokalnym. Niektóre inwestycje, które ma sfinansować miasto, mają znaczenie dla bezpieczeństwa państwa, więc mogłyby być wsparte pieniędzmi z budżetu centralnego. Niepokoi nas, czy na wszystko wystarczy pieniędzy. Dlatego chcemy mieć wyczerpujące informacje na temat kosztów ponoszonych przez poszczególnych organizatorów. Zamierzamy również uszeregować inwestycje przed ŚDM w hierarchii ważności - powiedział B. Kosior.

Wśród inwestycji związanych z infrastrukturą bezpieczeństwa w trakcie ŚDM znalazło się m.in. kosztujące 1 mln zł ułożenie światłowodu łączącego siedziby Straży Miejskiej i Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz zakup sprzętu dla Straży Miejskiej i straży pożarnej.

Kilkadziesiąt milionów złotych kosztowałyby remonty niektórych ulic, kilka milionów zaś - wynajęcie 150 autobusów wożących pielgrzymów oraz skierowanie do ruchu dodatkowych 150 autobusów.

Ważne jest również zapewnienie bezpieczeństwa zdrowotnego. Prawie 3 mln zł pochłonąłby zakup sprzętu ratownictwa medycznego dla szpitali. - Sprawy medyczne są bardzo istotne. Szpitale muszą wziąć pod uwagę potencjalne zwiększenie liczby chorych, związane np. z rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych lub z możliwymi zbiorowymi zatruciami pokarmowymi. Wymagałoby to zwiększenia sumy kontraktów z NFZ. Nie zależy to jednak od samorządu - powiedział radny Ryszard Kapuściński.

Według radnych, ważne są również wydatki promocyjne. - Mogą bowiem zaowocować później powrotami pod Wawel uczestników ŚDM, co zasilałoby kasę miejską - zauważył Bogusław Kośmider, przewodniczący RMK.

Przewodniczący nie jest jednak zaniepokojony tym, że ewentualna luka budżetowa w kosztach, jakie Kraków wydałby w związku z ŚDM, może sięgnąć nawet 170 mln zł. - Nasze miasto ma duże doświadczenie we współorganizacji wydarzeń z udziałem wielkiej liczby uczestników, m.in. kolejnych pielgrzymek papieskich. Pozwoli to nie tylko na sprawną organizację, lecz także na obniżenie kosztów organizacyjnych. Co do ewentualnych dofinansowań z budżetu centralnego, to w podobnych przypadkach były one dokonywane z rezerwy budżetowej. Tym razem będzie zapewne nie inaczej - powiedział B. Kośmider.