Krew dała pokój

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 50/2015

publikacja 10.12.2015 00:00

Przyjazd o. Zbigniewa Strzałkowskiego OFM Conv i o. Michała Tomaszka OFM Conv do Peru był preludium ich męki.

Po odczytaniu aktu beatyfikacji (Msza celebrowana w Peru była do tego momentu transmitowana w krakowskiej bazylice) odsłonięto znajdujące się przy ołtarzu relikwie – zakrwawioną koszulę  o. Michała Tomaszka OFM Conv Po odczytaniu aktu beatyfikacji (Msza celebrowana w Peru była do tego momentu transmitowana w krakowskiej bazylice) odsłonięto znajdujące się przy ołtarzu relikwie – zakrwawioną koszulę o. Michała Tomaszka OFM Conv
Monika Łącka /Foto Gość

Te słowa z homilii o. Wiesława Bara OFM Conv, wicepostulatora procesu dwóch polskich misjonarzy zabitych w Pariacoto w 1991 r. przez komunistyczną organizację Świetlisty Szlak, bardzo mocno wybrzmiały podczas dziękczynnej Mszy św., która 5 grudnia została odprawiona w krakowskiej bazylice oo. franciszkanów. Ojciec Bar, kierownik Katedry Prawa Kanonizacyjnego i Sakramentów Świętych KUL, przybycie młodych kapłanów do kraju otoczonego Andami porównał też do symbolicznego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Zarówno o. Zbigniew, jak i o. Michał wiedzieli bowiem, że miejsca, w których zdecydowali się pracować, nie są bezpieczne, i mieli świadomość, że wszystko może się wydarzyć. Byli bowiem świadkami zamachów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.