Gotuje i Tischnera przekłada

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 50/2015

publikacja 10.12.2015 00:00

Jak na górala przystało, przygotowuje całą wieczerzę wigilijną. Potem przy choince śpiewa podhalańskie kolędy, które w sercu Ukrainy brzmią wyjątkowo.

   Wojciech Surówka przed świętami spędzi sporo czasu w dominikańskiej kuchni Wojciech Surówka przed świętami spędzi sporo czasu w dominikańskiej kuchni
Jan Głąbiński /Foto Gość

Dominikański klasztor w Kijowie tętni życiem. Przeor o. Wojciech Surówka ma sporo obowiązków. – Prowadzimy Instytut Nauk Religijnych św. Tomasza w Kijowie, którego głównym zadaniem jest wykształcenie osób świeckich w dziedzinie teologii. Podlegamy pod Uniwersytet „Angelicum” w Rzymie, nasi absolwenci otrzymują dyplom Wydziału Nauk Społecznych Kościoła. Nie jest to, oczywiście, ich jedyny kierunek studiów – mówi dominikanin. Zakonnicy, chcąc utrzymać się w Kijowie, wynajmują część pomieszczeń klasztornych na różne cele, np. przedszkole. Ojciec Surówka pochodzi ze Skomielnej Białej. Ale nie bliskość Krakowa przywiodła go do dominikanów. – W naszym domu rodzicie słuchali Radia Maryja, a w nim w latach 90. ubiegłego wieku często gościł o. Jan Góra, który zapraszał na spotkania lednickie. Wziąłem w nich udział w 1997 r. To właśnie tam zrodziło się moje dominikańskie powołanie – wspomina o. Surówka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.