Góralska orszakowa odezwa

jg

publikacja 06.01.2016 17:09

Zgodnie z tradycją i zwyczajem mieszkańcy Zakopanego oddali pokłon Bożemu Dzieciątku i wspólnie kolędowali przy żłóbku. Najpierw górale uczestniczyli w Mszy św. w kościele Najświętszej Rodziny, a potem przeszli Krupówkami i ul. Kościeliską do kościółka przy cmentarzu na Pęksowym Brzyzku. Tam było kolędowanie.

Góralska orszakowa odezwa Orszak Trzech Króli przechodzi przez Krupówki Jan Głąbiński /Foto Gość

W zakopiańskim orszaku wzięli udział duchowni na czele z ks. Bogusławem Filipiakiem, dziekanem zakopiańskim i proboszczem parafii Najświętszej Rodziny. Była też Agnieszka Nowak - Gąsienica, wiceburmistrz Zakopanego. A wśród licznego grona przygrywających muzykantów znalazł się Krzysztof Trebunia Tutka, ambasador ŚDM 2016. 

Liczna delegacja górali jest dzisiaj w Warszawie na czele z Piotrem Bąkiem - starostą tatrzańskim i Leszkiem Dorulą - burmistrzem Zakopanego.

Górale z zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan w czasie warszawskiego Orszaku Trzech Króli przedstawili odezwę na Rok Miłosierdzia Bożego i rocznicę chrztu Polski.

"Ślebodni jako nasi Ojcowie stajemy pod Krzyżem, w sercu Polski, tak jak żyjemy pod Krzyżem na Giewoncie, w roku świętym Miłosierdzia, w roku rocznicy Chrztu Polski" - czytamy w tekście góralskiej odezwy.

"Dziś górale polscy wciąż z tą samą dumą i honorem i determinacją, pozostają w postawie gotowości do obrony tradycji, wiary i Ojcowizny" - podkreślają Podhalanie.

"Odpowiedzialni za pamięć i wiarę, stajemy tu w stolicy Polski, by przypominać, że krzyż ten co na Giewoncie i ten co na Placu Piłsudskiego, patrzy na całą Polskę od Tatr po Bałtyku fale i wzywa nas do wolności. Tutaj, u stóp krzyża, rozpoczyna się Wolność. Wolność dla której wzywa nas Chrystus, jest nam dana, a my mamy ją wziąć i nieść innym" - piszą górale z zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan.

Oddział Zakopane zaprasza do wspólnego świętowania w Zakopanem, u stóp krzyża na Giewoncie. - Spotkajmy się na uroczystościach fatimskich 15 maja 2016 r. Pytomy Wos piyknie - mówi Andrzej Skupień, prezes Związku Podhalan w Zakopanem.