Wśród soli za krzyżem

aw, mł

publikacja 25.03.2016 14:35

Wieliccy górnicy uczestniczyli dziś w podziemnym nabożeństwie Drogi Krzyżowej.

Wśród soli za krzyżem Podziemne nabożeństwo Męki Pańskiej jest odpowiedzią na potrzebę serca górników Archiwum Kopalni Soli "Wieliczka"

Wczesnym rankiem w Wielki Piątek spotkali się 100 metrów pod ziemią i w modlitewnym skupieniu rozważali mękę Pańską, idąc pochylnią Barącza, w której znajdują się stacje drogi krzyżowej.

O podziemnej drodze krzyżowej mówi się, że to "Golgota wielickich górników" - jest ona bowiem ich dziełem. Poszczególne stacje wyrzeźbili z lipowego drewna, a w każdą wmontowali kamień pochodzący z Golgoty. Ta jedyna w Europie podziemna Droga Krzyżowa to część szlaku pielgrzymkowego "Szczęść Boże". Powstała w 2010 r. i znajduje się nieopodal kaplicy św. Kingi.

- Podziemny labirynt Kopalni Soli w Wieliczce znaczony jest szlakiem stawianych tu krzyży od niepamiętnych czasów - tłumaczy o. Ludwik Kurowski, kapelan wielickich górników oraz kustosz miejsc sakralnych Kopalni Soli "Wieliczka". - To świadectwo, że wieliccy górnicy nosili w sobie świadomość i przekonanie, że "nie można oddzielić krzyża od ludzkiej pracy i nie można oddzielić Chrystusa od ludzkiej pracy". Wśród miejsc sakralnych spotykanych na drodze górniczego trudu centralne miejsce zajmuje krzyż.

W XIX wieku znakomity geolog Ludwik Zejszner pisał: "Górnik wielicki bardzo jest nabożny, podobnie jak wszyscy ludzie od świata oddzieleni". Stwierdzenie sprzed blisko 200 lat pozostaje aktualne do dziś, o czym świadczy choćby "Szczęść Boże" mówione w wielickiej kopalni na powitanie. - Górnicze pozdrowienie jest nie tylko grzecznościowym zwrotem wypowiedzianym do spotkanych braci i sióstr w przestrzeniach kopalni, ale przede wszystkim wypowiadaną modlitwą, która buduje braterstwo, życzeniem opieki Bożej opatrzności - podkreśla ojciec Kurowski.

Wspólne wielkopiątkowe rozważanie męki Pańskiej to dla górniczej braci ważny element duchowych przygotowań do Wielkanocy. - Droga Krzyżowa to tak naprawdę "droga do ludzkiego zbawienia". Idziemy od stacji do stacji, pochylamy głowy, rozumiejąc, że ta wędrówka ma moc oczyszczającą - wyjaśnia Jan Kucharz, nadsztygar górniczy. - Solne kaplice i korytarze, wybrane we wnętrzu ziemi, sprzyjają skupieniu. Na głębokości 100 metrów nic nie rozprasza, nie odciąga myśli od tego, co w Wielkanocy najważniejsze - dodaje.

Górnicy sami wybierają rozważania towarzyszące kolejnym stacjom Drogi Krzyżowej. Zawsze są to głębokie i poruszające słowa. Podziemne nabożeństwo Męki Pańskiej z jednej strony jest odpowiedzią na potrzebę serca, a drugiej wpisuje się w górniczą tradycję silnie związaną z chrześcijańskimi wartościami. - W dawnych czasach praca w kopalni była niesłychanie ciężka - mówi Mariusz Dela, przewodnik po zabytkowej wielickiej Kopalni, emerytowany górnik. - W pewien sposób przypominała Drogę Krzyżową. Górnicy wydobywali sól ręcznie, często na własnych barkach dźwigali drewniane stemple, którymi podpierali stropy wyrobisk. Ciężkiej pracy towarzyszyła nieustanna modlitwa, a także niezachwiana wiara, że Bóg jest obecny również w tajemniczym podziemnym świecie.