Szarotka kwitnie na brązowo

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 16/2016

publikacja 14.04.2016 00:00

Tata wysłał go po buty zimowe, a on kupił... hokejowe. Potem był zawodnikiem w drużynie, która wywalczyła pierwsze w historii złoto, a było to równo 50 lat temu.

 Tadeusz Kramarz złoto po raz pierwszy wywalczył z wojskową Legią, ale najbardziej ceni sobie mistrzostwo nowotarżan w sezonie 1955/1956 Tadeusz Kramarz złoto po raz pierwszy wywalczył z wojskową Legią, ale najbardziej ceni sobie mistrzostwo nowotarżan w sezonie 1955/1956
zdjęcia Jan Głąbiński /Foto Gość

Tadeusz Kramarz 13 kwietnia zdmuchnął z urodzinowego tortu 80 świeczek. Ciasto nie miało kształtu hokejowego krążka, ale goście wiosenne odzienie zostawili na niezwykłym wieszaku, zrobionym z hokejowych kijów. – Sport składa się na całe moje życie. Choć zaczynałem od piłki nożnej, nie wyobrażam sobie, abym nie był hokeistą. Tą dyscypliną sportową zaraziłem nawet moich wnuczków w Stanach Zjednoczonych. Jaką oni tam furorę zrobili, kiedy ubrali się w koszulki „Szarotek”! – mówi wzruszony i pokazuje zdjęcie na ścianie. W pokoju, w którym rozmawiamy, takich pamiątek po przeróżnych sukcesach sportowych jest pełno.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.