Były oazami wolności

Bogdan Gancarz

publikacja 01.06.2016 13:57

Krakowskie duszpasterstwa odegrały wielką rolę ewangelizacyjną w okresie PRL. Temu fenomenowi poświęcono konferencję naukową IPN.

Były oazami wolności W trakcie konferencji omawiano mało znane, niekiedy zapomniane formy działalności duszpasterstw krakowskich Bogdan Gancarz /Foto Gość

Ta forma działań duszpasterskich była na tyle różnorodna i bogata, że poświęcona jej konferencja "Duszpasterstwa środowiskowe archidiecezji krakowskiej w latach 1945-1989"  jest już drugą z kolei imprezą naukową poświęcona temu tematowi. W trakcie spotkania, które odbyło się 1 czerwca w sali Fontany Pałacu Krzysztofory, głównej siedziby Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, mówiono o sprawach albo mało dotąd zbadanych, albo zapomnianych.

- Duszpasterstwa środowiskowe stały się po wojnie prawdziwą oazą wolności, dzięki której osoby w nie zaangażowane mogły dzięki wzmocnieniu duchowemu przetrwać ten trudny okres - powiedział dr Marek Lasota, dyrektor Oddziału IPN w Krakowie.

Ks. prof. Józef Marecki, historyk z IPN i UPJP II, przypomniał o potężnym impulsie dla rozwoju duszpasterstw środowiskowych, jakim był duszpasterski Synod Archidiecezji Krakowskiej odbywający się w latach 1972-1979. Zwołał go ówczesny metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła, w 10. rocznicę II Soboru Watykańskiego.

- W rok po otwarciu synodu archidiecezji działało 325 synodalnych zespołów studyjnych. W następnych latach powstawały kolejne. W 1978 r., w dniu wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, było ich już 503. Działało w nich w sumie 9 tys. osób z różnych środowisk, które spotykały się regularnie, dyskutując na temat dokumentów soborowych. - "Wszyscy czują, że tu się zrodziła jakaś wielka szansa dalszego życia Kościoła, że ta szansa płynie na wielkiej fali problemów życia Kościoła powszechnego, ewangelizacji świata współczesnego, że trzeba tę szansę podtrzymać i rozwijać”"- stwierdził kard. Wojtyła - przypomniał ks. prof. Marecki.

Zespoły tworzyli m.in. duszpasterze młodzieży, siostry zakonne, młodzież ucząca się, pracująca, akademicka, rodzice (oddzielnie ojcowie, oddzielnie matki), młode małżeństwa, członkowie Żywego Różańca i różnych zespołów charytatywnych, rad duszpasterskich, osoby starsze lub chore, lekarze, pracownicy umysłowi. - Po zakończeniu synodu, wiele z tych zespołów przekształciło się w rozmaite środowiskowe grupy duszpasterskie i działało dalej - dodał prof. Marecki.

Duszpasterstwa, szczególnie młodzieżowe, były solą w oku władz komunistycznych. Mówił o tym Sebastian Drabik na przykładzie Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Krakowie. Działacze aparatu partyjnego monitorowali działalność Kościoła krakowskiego, próbując ograniczyć jego działalność duszpasterską do przysłowiowej kościelnej kruchty.

- Irytowało ich m.in. szerzenie kultu osób świeckich, które stawały się wzorami pobożności. Tak było np. w przypadku Anieli Salawy, obecnie błogosławionej. W czerwcu 1949 r. szerzenie jej kultu omawiano na egzekutywie KW PZPR w Krakowie. Stwierdzono, że ten kult "jest to impreza, która musi być oceniona jako rozszerzenie przez krakowskich franciszkanów ich bazy oddziaływania" - powiedział S. Drabik.

W trakcie konferencji omawiano również działalność m.in. Ruchu Cywilizacji Miłości, Krucjaty Obrońców Życia, Franciszkańskiej Wspólnoty Ekologicznej przy kościele św. Kazimierza w Krakowie i zapomnianego Koła Prelegentów działającego przy Referacie Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej w Krakowie w latach 1957-1960.

Materiały konferencyjne zostaną wydane w osobnym tomie.