Korony dla Matki Uzdrowienia

Monika Łącka

publikacja 04.06.2016 15:58

Koronowany dziś obraz czczony będzie w kaplicy Szpitala Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie.

Korony dla Matki Uzdrowienia Słynący łaskami i ukoronowany dziś obraz czczony jest od ponad 200 lat Monika Łącka /Foto Gość

Stanie się tak na mocy dekretu podpisanego 4 czerwca przez kard. Stanisława Dziwisza. Metropolita krakowski spełnił bowiem prośby przeora konwentu zakonu bonifratrów oraz wiernych, którzy każdego dnia modlą się przed słynącym łaskami obrazem Świętej Rodziny Salus Infirmorum i zgodził się na przyozdobienie drogocennymi diademami wizerunku Jezusa oraz Maryi.

"Niech Maryja, którą o wstawiennictwo prosić będą chorzy i ich bliscy, wyprasza potrzebne łaski, uzdrawiając ciało i dusze oraz dokonując przemiany serc" - napisał kard. Dziwisz, postanawiając również, by kaplica szpitala Zakonu Bonifratrów św. Jana Grandego w Krakowie nosiła od dziś wezwanie Matki Bożej Uzdrowienia Chorych.

Podczas uroczystej Mszy św. obraz ukoronowali kard. Marian Jaworski oraz bp Jan Zając.

- Koronacja wizerunku Maryi jest realizacją duchowego testamentu św. Jana Pawła II, który przed swoją śmiercią polecił, by koronowano obraz Maryi z Jasnej Góry znajdujący się w Ogrodach Watykańskich. Odwiedzający je ludzie nie wiedzieli bowiem, że to ten sam wizerunek, który czczony jest w Częstochowie. A Jan Paweł II doskonale wiedział, że Maryja jest Królową Korony Polskiej - mówił w homilii kard. Jaworski, dodając, że koronacja jest też wyrazem wielkiego uznania wiernych dla Maryi i prośbą, by była Ona królową nas wszystkich.

- Koronowanie jej wizerunku pokazuje też, na czym polega prawdziwe królowanie i zasiadanie po prawicy Syna. Maryja zawsze bowiem chciała służyć ludziom i troszczyć się o nich, a nigdy nie szukała swego. Dlatego dziś mówi nam, że ten, kto chce być największy, niech będzie sługą wszystkich - przekonywał hierarcha.

Jak również zauważył, Maryja przypomina nam, że nie wszystko zależy od człowieka. - Możemy dużo pracować i bardzo się starać, ale to nie wystarcza. Trzeba bowiem również szukać pomocy u Boga, by to On błogosławił naszym poczynaniom. Dlatego koronując skronie Maryi, warto pamiętać, że jest Ona naszą orędowniczką i prosić Ją o wstawiennictwo u Syna - tłumaczył kardynał. - Decyzja o koronacji jest więc piękna, bowiem świadczy o tym, że są ludzie, którzy przychodzą do Maryi i mają świadomość, że to Ona jest uzdrowieniem chorych. Świadectwem, że tak jest, są wota znajdujące się w Jej sanktuariach na całym świecie - podkreślał metropolita senior archidiecezji lwowskiej.

Jak z kolei przypomniał br. Ambroży Maria Pietrzkiewicz, przeor konwentu bonifratrów w Krakowie, w tym zakonie Maryja czczona jest szczególnie - każdego dnia bracia odmawiają trzy części Różańca, a w soboty i święta odprawiane są Msze św. wotywne ku czci Najświętszej Maryi Panny. W 1736 r., na kapitule generalnej zakonu w Rzymie, obrano też Maryję patronką zgromadzenia, co wspominane jest w każdą trzecią sobotę miesiąca.

Oprócz koronacji obrazu, do kościoła bonifratrów pw. Trójcy Przenajświętszej w Krakowie, które od 8 marca tego roku jest sanktuarium diecezjalnym św. Jana Bożego, wprowadzone zostały też relikwie św. Jana Pawła II oraz poświęcony został dedykowany mu ołtarz.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele rządu, na czele z Beatą Kempą, szefową kancelarii premier Beaty Szydło.