Dobry finał pod Babią Górą

jg

publikacja 10.07.2016 21:51

W niedzielę 10 lipca na stadionie LKS Watra w Zawoi-Centrum odbył się mecz piłkarski między drużyną TVP Kraków a Gminą Zawoja. Celem spotkania była pomoc dla Ani Jarosz z Zawoi, u której zdiagnozowano nowotwór mózgu.

Dobry finał pod Babią Górą Na piłkarskiej murawie wójt gminy Zawoja Marcin Pająk z dyrektorem TVP Kraków Piotrem Legutką Jan Głąbiński /Foto Gość

- Atmosfera cudowna, doping wspaniały, a i moja forma całkiem, całkiem - śmiała się w przerwie meczu Jagoda Belica z TVP Kraków. Jedna z dwóch kobiet, które znalazły się w gronie zawodników. Między nimi była także doskonale znana z ekranu dziennikarka Olimpia Górska. W sportowe szranki stanął także Piotr Legutko dyrektor TVP Kraków, były szef "Gościa Krakowskiego" i publicysta GN. - Na murawę wszedłem po kilku latach i radzę sobie całkiem nieźle - mówił. Potwierdzamy! Na boisku prezentował się znakomicie.

Ania Jarosz to 20-letnia mieszkanka gminy Zawoja, u której zdiagnozowano nowotwór mózgu. Proces leczenia jest kosztowny i żmudny. Dlatego też Urząd Gminy Zawoja i Ludowy Klub Sportowy Watra postanowili zorganizować mecz charytatywny pod hasłem "Gramy dla Ani", by w jego trakcie zebrać pieniądze na leczenie dziewczyny. W drużynie gospodarzy wystąpił Marcin Pająk, wójt gminy Zawoja.

W przerwie między pierwszą a drugą połową na plenerowej scenie wystąpiła orkiestra dęta z Zawoi i odbyła się aukcja, z której całkowity dochód przeznaczono na leczenie Ani. Można było wylicytować np. przelot helikopterem nad Babią Górą, vouchery na romantyczną kolację czy pobyt w hotelu. Były też albumy z podpisami kard. Stanisława Dziwisza i kard. Franciszka Macharskiego. Niespodzianki przygotowali również małopolscy sportowcy i Babiogórski Park Narodowy.

Nie zabrakło atrakcji dla dzieci. Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR zapraszali do spróbowania swoich sił na ścianie wspinaczkowej. Swoje stanowiska mieli także strażacy PSP z Suchej Beskidzkiej i OSP Zawoja-Centrum. Kolejki najmłodszych ustawiały się do przewozu na drabinie strażackiej i na specjalnym podnośniku. Do wspólnej zabawy zapraszali ponadto członkowie Klubu Odlotowych Mam, Bractwa Zbójników spod Babiej Góry i Klub Orlika "Wilki".