Bp Muskus: Owoce ŚDM będziemy długo zbierać

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 01.08.2016 14:24

Organizatorzy przedstawili wstępne podsumowanie Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016.

Bp Muskus: Owoce ŚDM będziemy długo zbierać Bp Damian Muskus mówi, że od wczoraj jest ekskoordynatorem generalnym Komitetu Organizacyjnego ŚDM Roman Koszowski /Foto Gość

- Już dziś chcę przekazać dużo wdzięczności dla wszystkich, którzy współorganizowali to wydarzenie, bo współpraca między stroną kościelną a świecką była wzorowa - mówi bp Damian Muskus, od wczoraj ekskoordynator Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016.

Jak dodaje, na owoce ŚDM przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, a zbierać je będziemy za kilka miesięcy, a nawet za kilka lat. - Podczas Światowych Dni Młodzieży byliśmy bowiem świadkami zasiewu dokonanego przez papieża Franciszka i młodzież z całego świata - podkreśla bp Muskus.

- Dziękuję też mieszkańcom Krakowa i Małopolski za przyjęcie pielgrzymów. Mamy już informacje od opiekunów grup, że doświadczyli naprawdę pięknej polskiej gościnności. Dziękuję parafialnym komitetom organizacyjnym i wszystkim służbom, które wspaniale zdały egzamin. Podczas ŚDM Kraków był najbezpieczniejszym miastem, a gościliśmy u siebie ludzi pełnych Boga, radości i pokoju, którzy przyjechali nie po to, żeby cokolwiek niszczyć, ale żeby się tym wszystkim z nami dzielić i przeżywać tu swoją wiarę. Dziękuję w końcu tym, którzy przygotowali miejsca celebracji, i dziennikarzom za ich pracę oraz relacje, które szły w Polskę i cały świat - mówi bp Muskus.

Podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami podał on również wstępne dane dotyczące liczby pielgrzymów uczestniczących w wydarzeniach centralnych. We wtorek 26 lipca, podczas Mszy św. otwarcia na Błoniach, było ok. 200 tys. osób, podczas powitania papieża - dwa razy więcej, a w piątek w Drodze Krzyżowej uczestniczyło ok. 800 tys. pielgrzymów. Z kolei w Brzegach podczas sobotniego czuwania zebrało się ok. 1,6 mln pielgrzymów, a na niedzielnej Mszy Posłania - aż 2,5 mln osób, a może nawet więcej.

Również wojewoda Małopolski Józef Pilch mówił, że na konkretne liczby trzeba nieco poczekać, bo wielu pielgrzymów pozostanie w Krakowie i w Małopolsce do końca tygodnia, dlatego praca służb jeszcze się nie skończyła.

- Już dziś mogę jednak powiedzieć, że Małopolska dobrze się przygotowała do ŚDM i choć w ostatnich dniach było sporo utrudnień, to były one właśnie po to, by było bezpiecznie. Cieszę się bardzo, że pielgrzymi poczuli się u nas naprawdę dobrze - przekonywał, dziękując wszystkim zaangażowanym w koordynację ŚDM.

Pochwał pod adresem służb nie szczędził też prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. - Wszyscy stanęli na wysokości zadania - było idealnie czysto i komunikacja też była idealna, wszystko działało jak w zegarku i niczego nie zabrakło. Dziękuję miastu za wspaniałą atmosferę i dobre przyjęcie pielgrzymów, a szczególnie dziękuję służbom medycznym, które nawet kilka osób spośród organizatorów musiały postawić na nogi kroplówkami, by mogły nadal pracować - żartował.

Jacek Krupa, marszałek województwa, mówił natomiast, że ŚDM to był festiwal wiary, ducha i młodości, a hasło promocyjne Małopolski: "Młodość to stan ducha" potwierdził nawet sam papież, który udowodnił, że jest młody duchem.

- Pamiętajmy też, że po ŚDM zostanie nam wiele materialnych rzeczy, które będą wszystkim służyły. Brzegi są częścią strefy gospodarczej, a w Łagiewnikach przyspieszona została budowa układu drogowego i stacji kolejowej z parkingiem. Inwestycję wsparła Unia Europejska kwotą 50 mln zł - opowiadał.

- Cieszę się, że według wstępnych prognoz aż 20-30 proc. pielgrzymów chce do nas wrócić. Szczególnie pozytywnie zaskoczeni byli pielgrzymi z innych kontynentów, którzy nie bardzo wiedzieli, gdzie przyjeżdżają, a spotkała ich tu wielka niespodzianka - dodał.