Złota nie zabrakło

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 41/2016

publikacja 06.10.2016 00:00

Obraz Matki Bożej Śnieżnej w Tokarni czczony jest od XVII w. Cuda, wypraszane przed maryjnym wizerunkiem, dzieją się także dzisiaj.

Maryjna ikona jest umieszczona w głównym ołtarzu kościoła parafialnego w Tokarni. Maryjna ikona jest umieszczona w głównym ołtarzu kościoła parafialnego w Tokarni.
zdjęcia Miłosz Kluba /Foto Gość

O tym, jak wzorowany na ikonie Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego) obraz trafił do Tokarni, opowiada legenda. Wóz, na którym wieziono ikonę, przejeżdżając tędy, utknął na błotnistym szlaku. Na pomoc woźnicom wyszła z dworu chodząca o kulach kobieta, która chciała pomóc wypchnąć wóz z błota. Kiedy tylko go dotknęła, natychmiast odzyskała zdrowie w nogach. Wóz jednak nadal tkwił w miejscu. Dopiero kiedy zdjęto z niego obraz, woły ruszyły dalej. To wydarzenie mieszkańcy uznali za znak, że Maryja chce pozostać właśnie tutaj. Od tej pory otaczali Ją kultem, budując kaplicę i starając się o to, by regularnie przyjeżdżał tutaj kapłan. Jednak dopiero w drugiej połowie XX w. w Tokarni ustanowiono rektorat, a w 1982 r. erygowano parafię MB Śnieżnej. Ks. Władysław Maćkowski – rektor – w latach 60. XX w. założył księgę, w której do dziś spisywane są cuda, wyproszone za wstawiennictwem Pani Tokarskiej. Potem – już jako proboszczowie – maryjny kult rozwijali ks. Jan Mach i ks. Jerzy Wyporek, który wybudował nowy, duży kościół.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.