Twoja i moja miłość bliźniego

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 49/2016

publikacja 01.12.2016 00:00

– Pani Ula fundacją żyje na okrągło i wkłada w to całe serce. Wszyscy czujemy, jak bardzo o nas dba – mówi Wiesław Piwowar.

Rak to nie wyrok, można z nim wygrać – przekonują podopieczni fundacji Uli Smok (założycielka w środku). Rak to nie wyrok, można z nim wygrać – przekonują podopieczni fundacji Uli Smok (założycielka w środku).
Agata Dyka

Pod skrzydła Fundacji „Podaruj Życie” trafił 8 lat temu. Przewlekła białaczka szpikowa przewróciła wtedy jego życie do góry nogami. Przed chorobą pracował zawodowo, a największą radość czerpał z bycia mężem oraz ojcem czworga dzieci, z którymi spędzał każdą wolną chwilę, np. grając z synami w piłkę. Po przeszczepie szpiku kostnego, który uratował mu życie, pojawiły się jednak komplikacje i problemy z zaćmą i stawami. Pan Wiesław musiał też unikać słońca, a dodatkowo jego organizm potraktował nowy szpik jak wroga, z którym zaczął walczyć. Leczenie choroby zwanej „przeszczep przeciwko gospodarzowi” okazało się bardzo kosztowne.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.