Serca, które widzą

gk

publikacja 04.12.2016 22:42

Z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza Stowarzyszenie "Wolontariat św. Eliasza" podziękowało tym, którzy każdego dnia słuchają, co podpowiada im wyobraźnia miłosierdzia.

Serca, które widzą Statuetkę św. Eliasza otrzymała Mariola Glinka, prezes stowarzyszenia, czyli kobieta, która wiele wymaga od innych, ale najwięcej od siebie Monika Łącka /Foto Gość

- Poprzez takie święto chcieliśmy pokazać, że choć wolontariusz to z definicji osoba, która niczego nie oczekuje za swój dar serca, jednak proste słowo "dziękuję" jest czymś, co doda mu energii i uświadomi, że organizacja, w ramach której działa, jest mu wdzięczna za pomoc okazywaną drugiemu człowiekowi - tłumaczy Roksana Pilch z Wolontariatu św. Eliasza (organizującego od kilkunastu lat plebiscyt Miłosierny Samarytanin Roku).

Specjalne podziękowania trafiły do trójki wolontariuszy - Wiesi, Moniki i Wojtka oraz do tych wszystkich, którzy pomagali podczas ŚDM.

- Na co dzień jesteśmy bardzo zabiegani, dlatego w wigilię święta wolontariusza obchodzonego na całym świecie chcemy się zatrzymać i zobaczyć, jak jest nas dużo i podziękować również tym, którzy choć do stowarzyszenia nie należą, jednak na różne sposoby wspierają nas i są naszymi przyjaciółmi - opowiada R. Pilch, a Mariola Glinka, prezes stowarzyszenia nazywana "kobietą z pazurem, która wiele wymaga od innych, ale najwięcej od siebie" nie kryje, że miniony rok był dla wolontariuszy bardzo trudny. Także z tego powodu, że do wieczności odeszli aż dwaj wolontariusze - Piotr i Artur.

- To, co jest najważniejsze w naszym wolontariacie, to fakt, że uczymy wszystkich ważnej sprawy: odpowiedzialności za obietnicę, iż będę, przyjdę, zrobię. Jeśli tak mówimy, to musimy pamiętać, że gdzieś czeka na nas drugi człowiek - wyjaśnia M. Glinka, która za serce wkładane w wolontariat została uhonorowana specjalną nagrodą - statuetką św. Eliasza.

Siłą wolontariatu jest też solidarność grupy, zwłaszcza gdy trzeba wykonać jakieś ważne zadanie. I choć bywa wtedy nerwowo, wszyscy dobrze wiedzą, że tym, który trzyma wszystko mocną ręką, jest o. Stanisław Wysocki. To on prawie 15 lat temu założył w Krakowie Wolontariat św. Eliasza.

Jego zdaniem, wolontariusz to ktoś, kto powinien być wdzięczny organizacji, że ma możliwość działania w jej strukturach i bezinteresownego pomagania. A jeśli jeszcze jest to organizacja chrześcijańska, to ta pomoc potrzebującym staje się moralnym nakazem dla wolontariusza.

- Mam jednak świadomość, że i Chrystus, nasz Mistrz, też czasem czekał na podziękowanie, czego przykładem jest historia dziesięciu trędowatych. Dlatego dziś mówię, że jestem wam wszystkim wdzięczny za to, że jesteście i że wspólnie tworzymy łańcuch pomocy, pomnażając dobro - mówił o. Wysocki, dodając, że w Szpitalu im. J. Dietla pacjenci często nazywają wolontariuszy w niebieskich fartuchach aniołkami. Dlatego więc wszyscy dostali dziś specjalne aniołki, których nie kupi się w żadnym katalogu i na żadnym kiermaszu.

Papież emeryt Benedykt XVI przed laty zauważył, że aby wyobraźnia miłosierdzia mogła zaistnieć w praktyce, potrzeba "serca, które widzi". W myśl tych słów przyjaciele wolontariatu odebrali więc statuetki "Serce, które widzi". W gronie wyróżnionych znaleźli się: Tadeusz Sztuka (za bezpłatny catering podczas gali Miłosiernych Samarytan), inż. Jan Krajewski (za naprawianie wszystkiego, co tylko jest potrzebne), Stefan Błaszczyński (za to, że zawsze jest, gdy trzeba, i za pomoc w muzycznej oprawie gali), Lidia Jazgar (za prowadzenie wszystkich gali Miłosiernych Samarytan), Piotr Raczyński (prawnik - za bezpłatne doradztwo), Joanna Fudała-Kozicka (pedagog - za pomoc w zbieraniu darów żywnościowych i artykułów szkolnych dla podopiecznych), dr hab. Małgorzata Duda (socjolog - za pomoc w przygotowaniu i prowadzeniu szkoleń dla kandydatów na wolontariuszy) oraz Zbigniew Grochowski (psycholog - za pomoc w przygotowaniu i prowadzeniu szkoleń dla kandydatów na wolontariuszy). Statuetkę otrzymały też dwie "wolontariuszki słowa" (za niezliczone teksty promujące wydarzenia organizowane przez Wolontariat św. Eliasza) - Monika Łącka z krakowskiej redakcji "Gościa Niedzielnego" oraz Anna Górska (była dziennikarka "Gazety Krakowskiej").