„Franciszki” ulicy przyszły do papieża

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 50/2016

publikacja 08.12.2016 00:00

Choć minęło kilka tygodni, podopieczni Dzieła Pomocy św. Ojca Pio, mężczyźni bez domu, którzy na zaproszenie papieża pojechali do Rzymu, wciąż z przejęciem opowiadają o kilku dniach pielgrzymowania.

W pielgrzymce wzięło udział 50 osób – pracowników i podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. W pielgrzymce wzięło udział 50 osób – pracowników i podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio.
Archiwum Dzieła Pomocy św. Ojca Pio

Pan Janusz to postawny mężczyzna, ogolony na łyso, na przedramieniu ma tatuaż. Na hasło: „Rzym” w jego oczach pojawiają się łzy. Jako jeden z nielicznych miał okazję dotknąć Ojca Świętego – wyciągnął rękę, kiedy Franciszek przechodził obok tłumu pielgrzymów, a papież ją uścisnął. Z tego ułamka chwili zapamiętał, że papież miał zimną dłoń. Dla wielu z 32 bezdomnych mężczyzn, podopiecznych krakowskiego Dzieła Pomocy św. Ojca Pio, którzy 9 listopada wyruszyli w podróż, by wziąć udział w Europejskich Rekolekcjach Radości i Miłosierdzia, była to nie tylko pierwsza wizyta we Włoszech, ale w ogóle pierwszy wyjazd za granicę. Na trzydniowe spotkanie w ramach Roku Miłosierdzia zaprosił ubogich, bezdomnych, wykluczonych i bezrobotnych papież Franciszek. Przyjechało kilka tysięcy osób z całej Europy.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.