Pieszo, konno i w autach

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 02/2017

publikacja 12.01.2017 00:00

Kolędujące pochody przemaszerowały przez wszystkie zakątki naszej diecezji, świętując Objawienie Pańskie.

Jak przystało na góralską tradycję, Mędrcy ze Wschodu podczas orszaku jechali konno. Orszak rozpoczął się w ludźmierskim sanktuarium, potem był krótki przystanek przy ołtarzu polowym, a następnie jasełka w Domu Podhalan. Jak przystało na góralską tradycję, Mędrcy ze Wschodu podczas orszaku jechali konno. Orszak rozpoczął się w ludźmierskim sanktuarium, potem był krótki przystanek przy ołtarzu polowym, a następnie jasełka w Domu Podhalan.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Największy orszak, podzielony na trzy człony, przeszedł przez Gród Kraka, a poprzedziły go Msze św. w kościołach sióstr sercanek, św. Floriana, kolegiacie św. Anny i na Wawelu. W katedrze Eucharystii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, który w homilii zauważył m.in., że naszym obowiązkiem jest wznosić się ponad jałowymi podziałami partyjnymi. – Mamy budować cywilizację dobra i wzajemnego szacunku. Czy nie stać nas, aby w życie parlamentarne wprowadzić ułamek z braterskiej atmosfery orszaku nie jednego „króla”, mającego wyłączną rację, ale Trzech Króli, będących symbolem pluralizmu i jedności? – pytał hierarcha.

Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.