Nie wyszli z katakumb

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 12/2017

publikacja 23.03.2017 00:00

Za jego posługi nowotarscy lektorzy potrafili przygotować chyba najlepszą oprawę liturgiczną w diecezji, chwalił ją nawet podczas wizytacji kard. Karol Wojtyła. A że chłopaki żyli także sportem, w środku nocy na telewizorze swojego duszpasterza oglądali mecz hokejowy z Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Sapporo.

	Lesław Mikołajski bardzo dobrze pamięta czasy duszpasterzowania w stolicy Podhala ks. prał. Chowańca.  Swoje spotkania z nim opisał w książce. Lesław Mikołajski bardzo dobrze pamięta czasy duszpasterzowania w stolicy Podhala ks. prał. Chowańca. Swoje spotkania z nim opisał w książce.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Ks. prał. Franciszek Chowaniec w Nowym Targu pracował przez 9 lat, od 1961 r. Szybko zaskarbił sobie życzliwość parafian, zwłaszcza młodych. W ich grupie byli Marek Fryźlewicz, wieloletni burmistrz miasta, i jego brat ks. prał. Andrzej Fryźlewicz, kapelan kard. Franciszka Macharskiego. – W swoim duszpasterzowaniu postawił na jak najlepszą służbę liturgiczną. Jego starania zauważył podczas wizytacji w 1969 r. kard. Karol Wojtyła – przypomina M. Fryźlewicz.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.