Jakie piekło nosi w sobie człowiek?

Monika Łącka

|

Gość Krakowski 16/2017

publikacja 20.04.2017 00:00

– Codziennie staję ze swoją biedą, z prawdą o sobie, przed miłosiernym Ojcem, a Jego spojrzenie pomaga mi inaczej patrzeć na siebie, a przede wszystkim na innych ludzi – to prosta recepta br. Piotra Kuczaja OFMCap, Miłosiernego Samarytanina Roku 2016, na to, jak służyć bezdomnym.

Statuetkę br. Kuczaj zadedykował całemu Dziełu Pomocy św. o. Pio, w którym od kilku lat posługuje Statuetkę br. Kuczaj zadedykował całemu Dziełu Pomocy św. o. Pio, w którym od kilku lat posługuje
Monika Łącka

Pokorny kapucyn pomaga tym, których inni często omijają szerokim łukiem, bo są brudni, nieładnie pachną i widać, że choć cały ich dobytek mieści się w reklamówce, to życiowy bagaż jest dużo cięższy. A on nie tylko ich myje, pielęgnuje i przebiera w czyste ubrania, ale też przełamuje początkową nieufność. – Jestem tylko narzędziem w rękach Boga i małym ogniwem w całym przedsięwzięciu, jakim jest Dzieło Pomocy św. o. Pio. Dlatego statuetka Miłosiernego Samarytanina należy się nie tylko mnie, ale wszystkim jego pracownikom i wolontariuszom, bo wspólnie niesiemy ewangelicznego paralityka do Jezusa, a On ten nasz wysiłek dopełnia i uzdrawia chorego – mówi zakonnik.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.