W XX wieku zginęło 45 mln chrześcijan!

Monika Łącka Monika Łącka

publikacja 13.05.2017 14:54

O sytuacji Kościoła katolickiego w Europie Zachodniej i o prześladowaniach chrześcijan w różnych częściach świata w 100. rocznicę objawień w Fatimie mówili w sanktuarium Bożego Miłosierdzia m.in. prof. Ryszard Legutko i ks. prof. Waldemar Cisło.

W XX wieku zginęło 45 mln chrześcijan! - O prześladowaniach chrześcijan musimy głośno mówić, bo tym, którzy stoją po przeciwnej stronie, chodzi o wyeliminowanie chrześcijaństwa z życia publicznego - mówił prof. Ryszard Legutko Monika Łącka /Foto Gość

By zrozumieć, dlaczego we współczesnej Europie tak bardzo postępuje sekularyzacja, trzeba cofnąć się w czasie do lat 30. XX w., bo to właśnie wtedy do władzy dochodziły ugrupowania komunistyczne, a wiele państw zaczęło "skręcać w lewo", co musiało skończyć się rewolucją na tle religijnym.

Jak przekonywał eurodeputowany prof. Ryszard Legutko, jednocześnie społeczeństwo robiło się coraz bardziej konsumpcyjne i nie rozumiało, dlaczego z komunizmem trzeba walczyć, bo nie jest to ustrój jak każdy inny. Co więcej, prawica nie miała na siebie wtedy pomysłu, co poskutkowało protestanckim rozdziałem państwa od Kościoła, który jednak często był fikcją, bo w praktyce głowa państwa była równocześnie głową Kościoła (jak do dziś jest w anglikanizmie).

- Doprowadziło to do coraz mocniejszej dyskryminacji chrześcijan i do ataków na nich, a tworzone prawo coraz częściej uderzało (i nadal uderza) w chrześcijaństwo. Próbuje się też likwidować klauzulę sumienia, a dotyczy to nawet kapłanów, którym - w imię obowiązującego prawa - nakazuje się udzielać ślubu parom homoseksualnym. Z kolei ośrodki adopcyjne nie mogą odmawiać takim parom adopcji dziecka - opowiadał prof. Legutko, dodając, że choć w Parlamencie Europejskim są politycy zaangażowani w obronę praw chrześcijan, to prawicowe partie w znaczeniu ogólnym nie łączą sił i walkę odpuściły.

- W Polsce wciąż jeszcze sytuacja nie jest zła, ale musimy chronić tego, co mamy, i bronić ważnych dla nas wartości. I nie chodzi o pójście na kompromis, bo tym, którzy stoją po przeciwnej stronie, chodzi o wyeliminowanie chrześcijaństwa z życia społecznego. Dlatego właśnie nie wolno nam zmiękczać zasad wiary, bo wtedy przegramy, a o prześladowaniach trzeba głośno mówić - przekonywał prof. Legutko.

Z kolei ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, wyjaśniał, że mówiąc o prześladowaniach, nie można ograniczać tematu tylko do krwawych ataków na chrześcijan, bo prześladowania przybierają obecnie bardzo różną formę. - Trzeba też wciąż powtarzać to, co mówili św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, że wiek XX i początek wieku XXI to czasy męczenników Kościoła. W XX w. za wiarę w Chrystusa zginęło bowiem aż 45 mln chrześcijan - podkreślał.

Co więcej, w ostatnich latach chrześcijanie na Bliskim Wschodzie giną też za sprawą działań państw tzw. Zachodu, w tym Polski, która jeszcze za czasów poprzedniego rządu podpisała embargo na leki. W efekcie mieszkańcy pogrążonej w wojnie Syrii i innych państw umierali pozbawieni odpowiedniej pomocy.

Chrześcijanie są także prześladowani w państwach, w których do głosu doszedł radykalny islam, i nie ma przesady w przypuszczeniu, że obecny patriarcha Bliskiego Wschodu zamknie drzwi Kościoła, bo chrześcijanie masowo opuszczają swoje kraje. W samym tylko Iraku jeszcze nie tak dawno mieszkało 1,5 mln chrześcijan, a obecnie jest ich zaledwie ok. 220 tys. Nie jest jednak prawdą, że imigranci chcą na stałe żyć w obcym państwie - oni proszą, by zapewnić im pokój w ich ojczyźnie, by mogli tam normalnie funkcjonować. - Pomoc na miejscu polegająca np. na odbudowanie zniszczonych domów, jest też o wiele mniej kosztowna niż sprowadzanie imigrantów np. do Polski - zauważył ks. Cisło.

Jak również opowiadał, choć islam teoretycznie opiera się na gościnności wobec przybyszów, to w praktyce w wielu krajach Bliskiego Wchodu ta gościnność wygląda tak, że wyznawców innych religii morduje się i torturuje. Tak, jak jednego z uwięzionych przez terrorystów kapłanów, któremu wybito wszystkie zęby i młotkiem łamano kości.

- W Arabii Saudyjskiej może jedynie funkcjonować Kościół podziemny, a Msze św. kapłani mogą odprawiać w ambasadach lub wynajętych mieszkaniach - pod warunkiem, że uczestnicy tych potajemnych spotkań liturgicznych są chronieni tak, by nieoczekiwanie do drzwi nie zapukała policja religijna - opowiadał ks. Cisło.

Co ważne, prześladowania trwają też również w Europie - tylko w ub. roku we Francji dokonano aż 916 ataków na miejsca kultu. - O tym jednak wiele się nie mówi, choć musimy w końcu zacząć mówić, bo inaczej pozwolimy, by chrześcijanie stali się mniejszością. Z kolei w Anglii w imię poprawności znikają choinki oraz kartki świąteczne z religijnymi motywami, dąży się też do unikania słów "Christmas" czy "Easter" - mówił ks. Cisło, dodając, że chrześcijanie godzą się na to, by nie urazić uczuć muzułmanów. Ci jednak w imię tolerancji nigdy nie zrezygnują ze swych modlitw czy postów tylko po to, by nie urazić chrześcijan.

- A my zgadzamy się nawet na usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej, by muzułmanie mogli łatwiej się modlić, a przecież wyznawcy islamu nigdy nie oddadzą wyznawcom Chrystusa miejsca, w którym mogłaby być odprawiana Msza. Nauczmy się więc w końcu żyć obok siebie, bo wyznawanie innej religii nie oznacza, że mamy się zabijać i zwalczać - podkreślał ks. Waldemar Cisło, tłumacząc, że nie wolno nam stać się Kościołem milczenia i nie mówić o tym, co dzieje się z chrześcijaństwem. - Mamy być głosem tych, którzy głosu nie mają, bo są zabijani za wiarę - apelował.

Podczas konferencji bracia franciszkanie przypomnieli także, jak wygląda misyjna praca zakonników w Peru w kontekście zagrożenia terroryzmem i opowiedzieli, jak rozwija się kult męczenników z Pariacoto, czyli bł. o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka.

Dzień zakończy przedpremierowy pokaz filmu "Teraz i w godzinę śmierci" w reż. Mariusza Pilisa i Dariusza Walusiaka, opowiadający o sile modlitwy różańcowej, splecionych z nią losach świata i pojedynczych ludzi.

Sympozjum "Błogosławieni męczennicy z Peru: o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek - patronami w obronie przed terroryzmem" zorganizowali: Prowincja św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię Zakonu Franciszkanów w Polsce, Biuro Promocji Kultu Męczenników Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię oraz Instytut Historii na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.