Prosiliśmy tylko o bułkę

Miłosz Kluba

|

Gość Krakowski 23/2017

publikacja 08.06.2017 00:00

O doświadczeniu ludzkiej życzliwości i obojętności opowiada Artur Pruś, jezuita, autor filmu dokumentalnego „Próba”.

– Nawet osoby poszukujące, niekoniecznie w Kościele, oglądają „Próbę” z zainteresowaniem  – mówi Artur Pruś SJ. – Nawet osoby poszukujące, niekoniecznie w Kościele, oglądają „Próbę” z zainteresowaniem – mówi Artur Pruś SJ.
Miłosz Kluba /Foto Gość

Miłosz Kluba: „Próba” to opowieść o drodze trzech pielgrzymów. Jak to się stało, że wyruszyliście bez pieniędzy, zapasu jedzenia, telefonów?

Artur Pruś SJ: To część naszej formacji. W dwuletnim nowicjacie mamy 6 tzw. prób, jedna z nich to próba żebracza. Święty Ignacy dużo pielgrzymował bez niczego, o żebraczym chlebie, i bardzo sobie cenił te wędrówki. Chciał, żeby każdy jezuita miał takie doświadczenie już na samym początku formacji. Ta próba przybiera różną formę, zależnie od warunków. W Hiszpanii nowicjusze idą na Camino de Santiago. W Czechach nasi współbracia próbowali, ale okazało się, że ludzie kompletnie nie rozumieli sensu i istoty pielgrzymki, traktowali ich jak bezdomnych i musieli się poddać.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.