Jak przez włoski tunel

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 31/2017

publikacja 03.08.2017 00:00

Nowy drogowy trakt pod Tatry rośnie w szybkim tempie. Powstaje m.in. największy tunel samochodowy w kraju. Praca przy jego drążeniu trwa 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Jednak przyroda płata figle inżynierom i kłopotów technicznych nie brakuje.

▲	– Mnie też zależy na cywilizowanym i szybszym dojeździe na Podhale – zapewnia minister Adamczyk. ▲ – Mnie też zależy na cywilizowanym i szybszym dojeździe na Podhale – zapewnia minister Adamczyk.
Jan Głąbiński /Foto Gość

Jestem pod wrażeniem prowadzonych prac. Pomimo opóźnień technicznych, np. potrzeby stworzenia nowego projektu dla jednego z odcinków, wszystko idzie zgodnie z harmonogramem – zapewnia Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa, który w ostatnim tygodniu lipca wizytował plac budowy w Skomielnej Białej. Szef resortu podkreśla, że współpraca między głównym inwestorem, czyli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, oraz wykonawcami i podwykonawcami układa się doskonale. – Nie ma mowy o jakichś kłopotach finansowych, staramy się jak najszybciej rozliczać wszystkie płatności – dodaje A. Adamczyk.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.