Medal za mądrość

Bogdan Gancarz Bogdan Gancarz

publikacja 04.10.2017 15:20

Ojciec Jan Andrzej Kłoczowski, dominikanin, wieloletni krakowski duszpasterz akademicki, popularny kaznodzieja i wykładowca filozofii religii, otrzymał dziś srebrny medal Cracoviae Merenti. To najwyższe odznaczenie przyznawane za zasługi dla podwawelskiego grodu.

Medal za mądrość Laureat medalu z prezydentem Krakowa prof. Majchrowskim i przewodniczącym Rady Miasta Krakowa Bogusławem Kośmiderem Grzegorz Kozakiewicz

Uroczystość odbyła się w sali obrad Rady Miasta Krakowa w Pałacu Wielopolskich. -To człowiek mądry i odważny. Takim był także w czasach komunizmu - powiedział Bogusław Kośmider, przewodniczący RMK.

O. Kłoczowski który w bieżącym roku ukończył 80 lat, jest 69 laureatem medalu Cracoviae Merenti. Wśród duchownych którzy otrzymali wcześniej to wyróżnienie byli m.in. Jan Paweł II, kard. Franciszek Macharski, ks. Jerzy Bryła i o. Józef Mońko.

- Nie mam najmniejszej wątpliwości, że wypełniamy dziś wolę licznych krakowian, którzy zawdzięczają o. Kłoczowskiemu swoją formację duchową oraz intelektualną. Na Kłoczowskim wychowały się trzy pokolenia mieszkańców Krakowa. Wskazywał czym jest nadzieja i mądra odwaga. Ze szczerego serca ofiarowujemy mu medal - powiedział w laudacji prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.

Laureat medalu czuł się zaś "oswojonym" już krakowianinem. - Od dziś mogę już śpiewać "Krakowiaczek ci ja" - żartował o. Kłoczowski. - Nie jestem krakowianinem z urodzenia. Chciałbym jednak wygłosić pochwałę Krakowa i jego władz, że posiedli skuteczny sposób oswojenia obcego. Jestem warszawianinem, ale Kraków był zawsze obecny w mojej pamięci, bo jest on własnością całej Polski. Mieszkam tu od 1964 roku. Zrozumiałem, że to jest mój dom i moje miejsce - dodał laureat medalu.

Wspominał okres swego duszpasterzowania wśród studentów. - Kraków oswajałem, szczególnie będąc duszpasterzem akademickim, wpierw u boku o. Tomasza Pawłowskiego. We wdzięcznej pamięci chowam także o. gen. Adama Studzińskiego, kapelana spod Monte Cassino. To był jeden z tych, którzy przenosili pamięć o przeszłości w teraźniejszość. On mnie inspirował. Uczył, że Polsce trzeba służyć w każdym czasie; Polsce czyli człowiekowi w Polsce - mówił o. Kłoczowski.

"Kłocz" jak się go zwie pod Wawelem, zapisał się dobrze w pamięci krakowian. - Andrzeja poznałem w 1973 r., gdy jako student pierwszego roku przyszedłem do Duszpasterstwa Akademickiego "Beczka". Dyskutował z nami o religii i filozofii, wyjeżdżał na obozy duszpasterskie. Był także motorem i wsparciem naszej aktywności także wówczas, gdy stworzyliśmy Studencki Komitet Solidarności. Zawsze można było na niego liczyć. Do dziś pozostał wypróbowanym przyjacielem - wspominał poseł Bogusław Sonik.

Andrzej Kłoczowski urodził się 5 lipca 1937 r. w mazowieckiej rodzinie ziemiańskiej. Jego najstarszym bratem jest prof. Jerzy Kłoczowski, wybitny historyk średniowiecza.

Po ukończeniu historii sztuki w Poznaniu, pracował przez jakiś czas na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1963 r. wstąpił do zakonu dominikanów. Nadano mu zakonne imię Jan. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1970 r.

Już w 1964 r. znalazł się w krakowskim konwencie dominikanów i z przerwami mieszka tu do dziś. Jest filozoficznym uczniem ks. prof. Mariana Jaworskiego, obecnie kardynała. W jego seminarium na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie powstała praca o. Kłoczowskiego o filozofii Ludwika Feuerbacha.

Od 1979 r. wykładał filozofię religii na tym wydziale, przekształconym później w Papieską Akademię Teologiczną (obecnie Uniwersytet Papieski Jana Pawła II). Zajmował się m.in. filozofią Leszka Kołakowskiego. Jest emerytowanym profesorem UPJPII, wieloletnim szefem Katedry Filozofii Religii tej uczelni.

Bardzo ważnym elementem działalności o. Kłoczowskiego była funkcja duszpasterza akademickiego w słynnej "Beczce" w krakowskim konwencie dominikanów w latach 1970-1986.

Wraz z ojcami Tomaszem Pawłowskim, Joachimem Badenim i Jackiem Salijem wychował duchowo wiele pokoleń młodzieży studenckiej. Prowadził m.in. spotkania z cyklu "ABC chrześcijaństwa" i "Klucz do Biblii".

Dla studentów i młodych intelektualistów krakowskich był także mentorem i wsparciem w sprawach społecznych. Wspierał w 1977 r. powstanie Studenckiego Komitetu Solidarności, w 1980 r. Solidarności i Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. tego samego dnia zaczął w klasztorze organizować pomoc dla uwięzionych i internowanych.

Popularną i długoletnią formą oddziaływania "Kłocza" na dusze i umysły są jego "kazania filozoficzne" podczas "Dwunastek" - Mszy św. odprawianych od wielu lat co niedzielę w południe w krakowskim kościele dominikanów przy ul. Stolarskiej.