W miłości nie ma niewolników

ps

publikacja 26.10.2017 22:09

W czwartkowy wieczór krakowscy wierni po raz kolejny spotkali się na barce ewangelizacyjnej. Tym razem ich duchowym kapitanem był ks. Benjamin Bahashi, pallotyn z Demokratycznej Republiki Konga, od 5 lat mieszkający w Polsce.

W miłości nie ma niewolników Zdaniem kapłana, miłość jest wymagająca, a swoje siły odnajduje w Ewangelii Paulina Smoroń /Foto Gość

Spotkanie z ks. Benjaminem idealnie wpisało się w przeżywany właśnie w polskim Kościele tydzień misyjny pod hasłem: "Idźcie i głoście!". Misjonarz opowiadał o tym, kim jest Jezus w naszym życiu i przekonywał, że spotkanie z Nim daje człowiekowi wiele radości oraz wprowadza jego życie na wyższy i głębszy poziom. Zauważył, że przekonany o tym był również Jan Paweł II, który zachęcał, aby otworzyć swoje serce Jezusowi.

- Jezus puka do naszych serc. On chce przyjść do nas i w nas zamieszkać. Kiedy człowiek otwiera Mu swoje serce, całe jego życie się zmienia. Taki człowiek staje się świątynią Ducha Świętego, a jego serce - rajem - mówił ks. Bahashi.

Zachęcał do postawy pełnej miłości wobec bliźnich i ufności wobec Boga, bo tylko to pozwoli osiągnąć pełnię szczęścia i doprowadzi do świętości. Zdaniem misjonarza, Jezus jest odpowiedzią na wszystkie nasze pytania, które płyną z serca, duszy i umysłu. Wystarczy jedynie zbudować relację z Nim na modlitwie, jednak to wymaga cierpliwości.

- Dzisiaj nam brakuje cierpliwości. Nie ma czasu dla Boga, dla rodziny, dla dzieci. Biegamy cały czas. A Jezus słucha modlitwy płynącej z serca. Modlitwa to najpiękniejszy związek z Bogiem, pełen miłości i przyjaźni - przekonywał.

Zaznaczył, że doświadczenie przyjaźni scala człowieka w dwóch wymiarach - pionowym, czyli przez relację z Bogiem, i w poziomym - poprzez relację z drugim człowiekiem. Tłumaczył też, że w miłości nie ma niewolników i dodał, że ludzkie cierpienie, problemy, egoizm czy indywidualizm biorą się z braku miłości.

Zdaniem kapłana, miłość jest wymagająca, a swoje siły odnajduje w Ewangelii. Z kolei miłosierdzie polega na rzucaniu swojego serca w nędzę drugiego człowieka. - Jezus przychodzi do nas w obliczu biedaka. Każdy człowiek, którego spotykamy, jest skarbem ofiarowanym przez Boga, aby wzbogacić społeczeństwo. Odważ się ofiarować Mu złoto, ponieważ wszystko, co masz, do Niego należy. Ty jesteś tylko zwyczajnym zarządcą - wyjaśnił.

Wtorkowy wieczór zakończył się wspólną modlitwą uwielbienia. Kolejna ewangelizacja na statku "Aquarius" odbędzie się 14 listopada o godz. 19. Poprowadzi ją abp Marek Jędraszewski.