Kuchnia na kółkach

Paulina Smoroń

|

Gość Krakowski 45/2017

publikacja 09.11.2017 00:00

Kiedy rok temu grupa młodych osób z Krakowa wychodziła po raz pierwszy z jednym garnkiem zupy na Planty, nikt nie spodziewał się, że ta inicjatywa rozwinie się na taką skalę.

▲	Ochotnicy co tydzień spotykają się w „Żywej Pracowni” i gotują. ▲ Ochotnicy co tydzień spotykają się w „Żywej Pracowni” i gotują.
Paulina Smoroń /Foto Gość

Dziś wsparcie młodych przyjaciół za każdym razem otrzymuje kilkadziesiąt bezdomnych osób, a jeden garnek zamienił się w dwa znacznie większe, mieszczące nawet 70 litrów zupy. Z kolejną zimą idzie jednak następne wyzwanie... Tym wyzwaniem jest budowa nowej profesjonalnej kuchni, zgodnej z wymogami sanepidu. – Do tej pory gotowaliśmy w nieco partyzanckich warunkach w „Żywej Pracowni”. Formalnie nie musielibyśmy mieć lokalu przeznaczonego na działalność żywieniową. Nie chcielibyśmy jednak, żeby ktoś zarzucił nam, że gotujemy dla innych w niegodnych warunkach – opowiada Magdalena Żyłka, jedna z koordynatorek akcji.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.