Namiot pełen wdzięczności

ps

publikacja 15.11.2017 18:46

Wspólna kawa, robienie czapek na drutach i porady kulinarne. Tak mijał kolejny dzień podczas obchodzonego w Krakowie tygodnia poświęconego ubogim.

Namiot pełen wdzięczności Jak tłumaczą organizatorzy, w wydarzeniu tym chodzi przede wszystkim o spotkanie z drugim człowiekiem Paulina Smoroń /Foto Gość

Od wtorku w ramach I Światowego Dnia Ubogich na Małym Rynku działa Namiot Spotkań, który nieustannie tętni życiem.

Przy wejściu grupa osób bierze udział w warsztatach zdobienia bombek, nieco dalej w wielkich garnkach powstają ciepłe dania dla przybywających gości. Na środku z kolei rozstawiono stoły.

Niektórzy przy nich jedzą, inni grają w planszówki, a jeszcze inni po prostu rozmawiają i próbują się ogrzać.

- Powinniśmy częściej organizować coś takiego, bo widać, że ludzie są osamotnieni i szukają wsparcia. To przecież miłość do drugiego człowieka powinna być dla nas najważniejsza i tutaj to widać - w rozmowach i w drobnych gestach - zaznacza pani Janina z Krakowa.

Zdaniem s. Teresy Pawlak, Światowy Dzień Ubogich w Krakowie świetnie się sprawdza, a zainteresowanie wydarzeniami z nim związanymi jest coraz większe.

- Cały czas jest tu pełno ludzi. Przychodzą zarówno ci, którzy na co dzień korzystają z działających w Krakowie jadłodajni, oraz ci, którzy dowiedzieli się od swoich kolegów o tym miejscu. Są wolontariusze, osoby starsze, a także przechodnie, którzy chcą się dowiedzieć, jak pomagać - opowiada rzeczniczka ŚDU.

Przekonuje też, że w miejscu tym panuje prawdziwie domowa, pełna życzliwości atmosfera.

- Najbardziej zależało nam na tym, żeby to była przestrzeń spotkania z drugim człowiekiem. Bez względu na to, ile mamy lat i jak wyglądamy, to jest miejsce, w którym możemy spotkać się na równi. Wszyscy tu wymieniamy się dobrem, jakie w sobie mamy. Wczoraj nawet ktoś niespodziewanie przyniósł kanapki - mówi.

Takich drobnych gestów jest więcej. Opowiada o nich Małgorzata Morawiec, która w namiocie gotuje dla potrzebujących.

- Do tej akcji zaprosiliśmy kilku znanych kucharzy z Krakowa m.in. Bartka Płócienniaka czy Joannę Studnicką. W piątek będzie z nami też Ewa Wachowicz. Zawsze w porę przychodzi też jakaś pomoc. Dzisiaj to byli uczniowie z Giebułtowa, którzy zechcieli obsłużyć naszych gości przy stolikach - dodaje.

S. Teresa Pawlak zauważa też, że organizatorzy trafili w oczekiwania potrzebujących i w zamian mogą sami doświadczyć wielkiej wdzięczności. Przekonują o tym sami ubodzy, którzy najedzeni i zadowoleni ze spędzonego tam czasu nieco radośniej wracają do codziennego życia.

- Jestem szczęśliwa, że jest to miejsce. Dzisiaj mogłam zobaczyć się z lekarzem i dobrze zjeść. Jutro też tu będę - zapewniała pani Barbara.

I Światowy Dzień Ubogich potrwa do niedzieli 19 listopada. Zakończy go koncert, podczas którego wystąpi m.in. Arkadio oraz zespoły: "Sąsiedzi" i "Skała".