Nie tylko Kraków

mł, bg, mk, xbs, ar, akm

publikacja 06.01.2018 19:02

Wraz z Kacprem, Melchiorem i Baltazarem wędrowali dziś i kolędowali m.in. mieszkańcy Skawiny, Lanckorony, Liszek i Kłaja, Myślenice. Polecamy galerie zdjęć!

Nie tylko Kraków Rolę Świętej Rodziny w skawińskim orszaku zagrali w tym roku Justyna i Stanisław Waliccy z synem Szymonem Agnieszka Szczepaniak

Trzej Królowie jeszcze przed południem maszerowali ulicami Kłaja. Orszak był wyjątkowy, bo w tym roku przypada stulecie nie tylko odzyskania przez Polskę niepodległości - wiek istnienia świętuje także parafia św. Józefa w Kłaju.

Po raz drugi Orszak Trzech Króli przeszedł przez podkrakowskie Liszki. Uczestnicy orszaku przeszli wokół rynku do kościoła parafialnego św. Mikołaja, gdzie śpiewali kolędy. Zmierzając do Dzieciątka w żłóbku, obeszli wnętrze kościoła tanecznym krokiem, śpiewając w rytmie staropolskiego poloneza kolędę "Bóg się rodzi". - Moi drodzy! Niech to przejście w rytmie naszego tańca narodowego przypomina nam o tegorocznej 100. rocznicy odzyskania niepodległości - powiedział ks. proboszcz Władysław Szymoniak.

W malowniczo położonej Lanckoronie orszak przeszedł dziś już po raz siódmy i dotarł do Betlejem, czyli na Rynek. Wcześniej Trzej Królowie zatrzymali się u Heroda, którego pytali o właściwą drogę. Orszak prowadziła Gminna Orkiestra Dęta, a wspólne kolędowanie z kapelą z Orawy dopełniło obchody święta Objawienia Pańskiego.

Skawiński Orszak Trzech Króli świętował dziś mały jubileusz - został zorganizowany po raz piąty. Zgodnie z tradycją trzy jego człony wyruszyły z okolic trzech skawińskich szkół podstawowych, aby wspólnie, na Rynku, oddać Dzieciątku cześć. W rolę królów wcielili się w tym roku Dariusz Janek, Arkadiusz Wrzoszczyk oraz Jakub Grzywa, a Świętą Rodzinę zagrali Justyna i Stanisław Waliccy z synkiem Szymonem. To właśnie oni poprowadzili wszystkich do kościoła Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza, by wspólnie uczestniczyć w Mszy św.

W Myślenicach orszak został zorganizowany już po raz czwarty. Po Mszach św. sprawowanych w parafiach: św. Brata Alberta na os. Tysiąclecia, św. Franciszka z Asyżu na Zarabiu i św. Wojciecha w Osieczanach, wszystkie jego trzy człony, prowadzone przez królów, wyruszyły na myślenicki Rynek. Królowie byli zaś widoczni z daleka, ponieważ podróżowali na koniach oraz w dorożce i zachęcali swoje orszaki do radosnego kolędowania.

Na Rynku na uczestników pochodu oczekiwali parafianie z sanktuarium Narodzenia NMP, którzy po Mszy św. przeszli z kościoła na Rynek, by przygotować jasełka. Ich punktem kulminacyjnym było złożenie Dzieciątku Jezus dziecięciu darów przez poszczególnych królów. Później dary ofiarowali też przedstawiciele władz miasta i gminy, a także ugrupowań politycznych, samorządów i innych organizacji. Nowością w tegorocznym myślenickim orszaku było natomiast pojawienie się pięknego smoka, który przywędrował tańcząc wesoło wraz z orszakiem azjatyckim.

Wszystko to nie udałoby się bez wsparcia burmistrza Myślenic - Macieja Ostrowskiego i Urzędu Miasta i Gminy Myślenice oraz straży miejskiej i policji.

Trzej Mędrcy, prowadzący barwne korowody do stajenki i małego Jezusa, wyruszyli też z trzech kościołów w Wieliczce (św. Klemensa, św. Pawła Apostoła oraz z klasztoru franciszkanów). Finałem był pokłon królów przed Świętą Rodziną, która czekała na nich w Centrum Edukacyjno-Rekreacyjnym Solne Miasto.

​Przed kościół w Mucharzu, gdzie Orszak Trzech Króli odbył się już po raz siódmy, Kacper, Melchior i Baltazar podjechali bryczką. Potem - już na piechotę - poprowadzili swoje orszaki, intonując kolędy. Maszerowanie szło żwawo, bo długi kawałek trasy był dość ostro z górki.


KONKURS. Szedłeś w Orszaku Trzech Króli? Rozpoznaj się na zdjęciu i wygraj nagrodę.

Szczegóły w niedzielę o 17.00.