Mądrość otwiera na przyjęcie Boga

łk

publikacja 06.01.2018 22:36

Mszą św. pod przewodnictwem bp. Damiana Muskusa w pallotyńskiej parafii Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie zakończyły się w sobotę wieczorem "Rekolekcje dla Krakowa i całego świata" przygotowujące do dobrego przeżycia Epifanii.

Mądrość otwiera na przyjęcie Boga Chrystus nie przyszedł na świat, aby udawać człowieka, ale naprawdę stał się jednym z ludzi - mówił bp Muskus Ks. Łukasz Gołaś SAC

W wygłoszonej homilii hierarcha wskazał, że Chrystus nie przyszedł na świat, aby udawać człowieka, ale naprawdę stał się jednym z ludzi. - Bóg ukrył się tak skutecznie w naturze ludzkiej, że wielu Go nie poznało. Nie odkryli Jego obecności mieszkańcy Betlejem, zamykając przed brzemienną Maryją drzwi swoich domów - powiedział, dodając, że nie znaleźli Go także uczeni w Piśmie ani Herod.

Przypomniał również, że Jezusa odnaleźli prości pasterze i uczeni mężowie ze Wschodu. - Jedni odkryli Go sercem prostym i nieskażonym pychą, drudzy poznali Go dzięki głębokiej mądrości i umiejętności czytania znaków. Tak więc tylko wielka prostota i wielka mądrość znalazły drogę do Jezusa - ocenił.

Jak zaznaczył, Mędrcy ze Wschodu symbolizują ludzi szukających sensu życia - będących nieustannie w drodze, wciąż poznających rzeczywistość i nieustających w rozbudzaniu wielkich pragnień. - Mądrość polega na odwadze stawiania pytań i uczciwym, choć często mozolnym odkrywaniu odpowiedzi. Prawdziwa mądrość nigdy nie idzie na skróty - stwierdził.

Biskup dopowiedział też, że Trzej Królowie byli gotowi na odrzucenie myślowych schematów. - Prawdziwa mądrość otwiera serca i umysły na przyjęcie Boga, który jest niezmiennie zaskakujący: burzy schematy i przychodzi w sposób nieoczekiwany - kontynuował.

Następnie zachęcił zebranych do zadania sobie pytania co zrobili z objawioną w Chrystusie Dobrą Nowiną. - Jeśli powszednieje mi Ewangelia, jeśli zamiast szczęścia spotkania ze Zbawicielem odczuwam wyłącznie znużenie powtarzalnością nabożeństw i tradycji, a w Kościele nie odnajduję braterskiej wspólnoty - być może oznacza to, że nie doświadczyłem jeszcze własnej Epifanii - zauważył.

W tym kontekście podkreślił, że człowiek nie może nazywać siebie uczniem Chrystusa, jeśli Ewangelia nie stanowi dla niego atrakcyjnej księgi ze zdumiewającą prawdą o Bogu. Bo tylko wierzący, który przeszedł drogę podobną do wędrówki Mędrców ze Wschodu, może być światłem dla innych.

- Trzeba dziś, w świetle tajemnicy Objawienia Pańskiego zadać sobie pytania o to, czy wyruszyliśmy w drogę, czy jesteśmy otwarci na niespodziewane, czy rozumiemy znaki, przez które przemawia do nas Bóg. Niech Chrystus objawiający się światu objawi się i każdemu z nas - powiedział na zakończenie bp Muskus.