Trwają już Savionalia, czyli spotkanie młodzieży salezjańskiej

Julia Wrześniak

publikacja 10.05.2019 22:36

Młodzi z całej Polski przybyli 10 maja do Sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach, gdzie wieczorem uwielbienia rozpoczęli tegoroczne Savionalia.

Trwają już Savionalia, czyli spotkanie młodzieży salezjańskiej Wieczór rozpoczął się od dwóch świadectw: Karoliny i Brayana, którzy opowiadali o tym, jak odnaleźli Pana Boga i jak On działa w ich życiu. Julia Wrześniak

Hasło Savionaliów 2019 brzmi: NEW FISH, co znaczy "Nowa ryba", czyli nowy człowiek. - Chcemy być nowymi chrześcijanami i wciąż na nowo odradzać się do nowego, lepszego życia - tłumaczyli organizatorzy w zaproszeniu kierowanym do młodych ludzi.

Wieczór na Białych Morzach rozpoczął się od wygłoszenia dwóch świadectw: młodej dziewczyny, Karoliny i chłopaka, Brayana, którzy opowiadali o tym, jak odnaleźli Pana Boga i jak On działa w ich życiu.

- W tym roku wybieram się na wesele. Postanowiłam, że nie chcę iść sama i długo zastanawiałam się, czy jest ktoś, kogo mogłabym ze sobą zabrać. Ostatnio moja ciocia powiedziała mi, że odpowiedź na to pytanie znajdziemy w Piśmie Świętym. Po krótkiej modlitwie zajrzałyśmy do słowa Bożego i moje oczy skierowały się na zdanie "Ja przyprowadzę go Tobie". Zaśmiałam się w duchu i z zaufaniem czekam, aż Bóg przyprowadzi mi tę osobę - opowiadała Karolina.

- W 2016 roku przyjechałem na ŚDM do Krakowa. To właśnie tutaj moje życie całkowicie się odmieniło. W tym mieście, podczas tych niesamowitych wydarzeń, odnalazłem Pana Boga - wspominał ze wzruszeniem Brayan.

Podczas uwielbienia młodzi ludzie mieli możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. W różnych miejscach kościoła kilkunastu kapłanów pomagało młodzieży spotkać się z Chrystusem poprzez wspólne rozmowy i spowiedź.

- Dawno już nie czułam się tak bardzo szczęśliwa, jak po dzisiejszym spotkaniu z Jezusem w Najświętszym Sakramencie. Mam wrażenie, jakbym narodziła się na nowo - mówiła jedna z uczestniczek.

Saleziańska młodzież kolejny raz pokazała, że Pana Boga można wychwalać na wiele różnych sposobów. Podczas uwielbienia były nie tylko momenty ciszy i skupienia, ale również ogromnej radości i śpiewu.

-  Dla mnie to jest najpiękniejszy czas w całym roku. To są dni dla Pana Boga, dni dla drugiego człowieka - mówiła Dominika, która od 5 lat uczęszcza do krakowskiego Oratorium.

- Na pierwsze Savionalia kazał mi jechać ksiądz, który opiekował się scholą, w której śpiewałam. Od tego momentu każdego roku uczestniczę w tym wydarzeniu i nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie tu nie być - dodaje szczęśliwa, młoda studentka.

Wieczór uwielbienia zakończył się wspólnym, bardzo radośnie odśpiewanym Apelem Jasnogórskim.