Nowy Targ. Pożegnanie Zbigniewa Krauzowicza, góralskiego dokumentalisty

jg

publikacja 16.02.2022 23:03

W Nowym Targu 16 lutego odbyły się uroczystości pogrzebowe Zbigniewa Krauzowicza, cenionego dokumentalisty wszelkich wydarzeń, które odbywały się w stolicy Podhala, ale i całym regionie.

Nowy Targ. Pożegnanie Zbigniewa Krauzowicza, góralskiego dokumentalisty Zbigniew Krauzowicz był rycerzem Kolumba. W ostatniej ziemskiej drodze towarzyszyli mu bracia z zakonu. Jan Głąbiński /Foto Gość

Uroczystości pogrzebowe miały miejsce w kościółku św. Anny na nowotarskim cmentarzu. Zmarłego wspominał ks. Jan Karlak, proboszcz parafii św. Jana Pawła II w Nowym Targu. - Byłeś takim "obiektywem" całego miasta. Podczas wydarzeń religijnych zawsze przystępowałeś do stołu Pańskiego - mówił ks. Karlak.

Zbigniew Krauzowicz był podhalańskim rycerzem Kolumba, stąd przy trumnie z jego ciałem zgromadzili się bracia zakonni. - W naszej ludźmierskiej radzie dałeś się poznać jako przyjaciel każdego z nas. Skromny, niezwykle serdeczny, życzliwy i za wszystko wdzięczny człowiek, mający zawsze czas, by wesprzeć dobrym słowem czy modlitwą. Zasady naszego zakonu - jedność, braterstwo, miłosierdzie i patriotyzm - wprowadzałeś w czyn, doskonale rozumiejąc, że wiara bez uczynków jest martwa - wspominał Paweł Put z podhalańskich Rycerzy Kolumba. - Twoje życie było przepełnione służbą Kościołowi, małej ojczyźnie, rodzinie i naszemu zakonowi - dodał.

Ostatnie pożegnanie Z. Krauzowicza, który przez wszystkich był nazywany "Zibim", uświetniły poczty sztandarowe Związku Podhalan i Rady Miasta. Do tej największej góralskiej organizacji należał od 2010 roku. Na nowotarskim cmentarzu nie zabrakło również kapeli regionalnej i Miejskiej Orkiestry Dętej. "Zibiego" żegnali także przedstawiciele Fundacji Adama Worwy, z którą współpracował wiele lat. Zresztą instytucji, stowarzyszeń, którym Z. Krauzowicz wykonywał zdjęcia, było wiele, wiele więcej.

W orszaku pożegnalnym nie zabrakło burmistrza Grzegorza Watychy i innych przedstawicieli władz miasta. Zmarły zajmował się od wielu lat dokumentowaniem niemal wszystkich wydarzeń, które działy się w mieście, ale także poza nim. Można było go zobaczyć m.in. w ludźmierskim sanktuarium. Współpracował z wieloma podhalańskimi redakcjami.

Kiedy nowotarżanie dowiedzieli się o śmierci miejskiego fotografa, na Facebooku spontanicznie zapoczątkowali akcję zamieszczania zdjęć, które wykonał "Zibi", m.in. dziennikarzom w czasie pracy. Okazało się, że każdy mieszkaniec i redaktor znalazł się w jego obiektywie.

Zbigniew Krauzowicz pochodził z Nowego Targu, miał 57 lat. W pracy fotografa zawsze dbał nie tylko o wykonanie jak najlepszych zdjęć, ale także przywiązywał wagę do odpowiedniego stroju.