– Nie można pozwolić dziecku odejść, zanim nie zrobimy wszystkiego, co w naszej mocy, by je uratować – mówi prof. dr hab. med. Janusz Skalski, szef Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, która świętuje złoty jubileusz.
Z okazji 50-lecia pracy kardiochirurga 28 listopada profesor otrzyma złoty medal Plus Ratio Quam Vis (łac. „Rozum przed siłą”), przyznany za zasługi dla medycyny i dla Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Monika Łącka /Foto Gość
Monika Łącka: Pamięta Pan Profesor moment, gdy po raz pierwszy trzymał Pan serce dziecka?
Prof. Janusz Skalski: To było dokładnie pół wieku temu. Byłem wtedy na studiach i asystowałem przy operacji – miałem przesunąć serce, podczas gdy lekarze szukali przyczyny krwawienia. Ciarki chodziły mi po plecach, a przeżycie było tak wielkie, że można było odpłynąć.
Jak wygląda tak małe serce?
U noworodka serce jest trochę większe od orzecha włoskiego albo wygląda jak nieco większa śliwka węgierka. Im starsze dziecko, tym większe jest serce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.